Moje próby rozwijania medium

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

Re: Moje próby rozwijania medium

Postautor: OneNight » 05 wrz 2018, 20:36

A intuicyjne wybranie kamieni na aukcji się nie liczy? :lol:

Yhhh, nie mam czasu na góry. Może kiedyś.
Awatar użytkownika
OneNight
 
Posty: 2768
Rejestracja: 09 lip 2015, 13:38

Re: Moje próby rozwijania medium

Postautor: soldado » 05 wrz 2018, 20:39

OneNight pisze:A intuicyjne wybranie kamieni na aukcji się nie liczy? :lol:

Yhhh, nie mam czasu na góry. Może kiedyś.


Tak naprawdę nie zwróciłeś uwagi w moim poście na najważniejsze.
Kryształ tylko wzmacnia.
Ale żeby było jasne ja na siłę nikogo nie chcę uszczęśliwiać. ;)
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Moje próby rozwijania medium

Postautor: OneNight » 05 wrz 2018, 20:42

A jakieś inne sposoby, które nie wymagają rekwizytów?
Awatar użytkownika
OneNight
 
Posty: 2768
Rejestracja: 09 lip 2015, 13:38

Re: Moje próby rozwijania medium

Postautor: soldado » 05 wrz 2018, 20:58

OneNight pisze:A jakieś inne sposoby, które nie wymagają rekwizytów?


viewtopic.php?f=6&t=2154
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Moje próby rozwijania medium

Postautor: OneNight » 13 wrz 2018, 15:42

Wziąłem się za lekturę i cuchnie mi ezoteryką :/ Nie będę się bawił w tarota, są zbyt drogie.

Jak na złość wszystkie ważne dla mnie urządzenia w domu się popsuły - słuchawki, komputer, mikrofony, nawet latarki. W związku z czym dalsze eksperymenty będę musiał przesunąć w czasie. Muszę się najpierw tym zająć.

Dzisiaj rano natomiast miałem dziwną sytuację, bo gdy nie chciało mi się otworzyć oczu aby wstać - usłyszałem wyraźnie cudzy oddech zaraz obok mojego łóżka pomimo tego, że byłem sam - natychmiast podskoczyłem z łóżka, ale nic nie widziałem. Powinienem się lepiej wysypiać :lol:
Awatar użytkownika
OneNight
 
Posty: 2768
Rejestracja: 09 lip 2015, 13:38

Re: Moje próby rozwijania medium

Postautor: Estia72 » 15 wrz 2018, 14:05

OneNight pisze:Ciąg dalszy:
Zacząłem wzbudzać to uczucie mrowienia, przepływu prądu, okropnego palenia wewnątrz - sam nie wiem jak to opisać. Nie jest to przyjemne, czuję że nawet nie jest to bezpieczne.


Pewien satanista dał mi nawet książkę, w której znalazłem opis tego dziwnego mrowienia. Według tej książki jest to pewien rodzaj energii, którą nazywa się tai chi lub też kundalini. Zacząłem wykonywać ćwiczenia zawarte w książce, które pomogły mi tą energią sterować - można skierować to do rąk, nóg itd. Robi się tak przy sztukach walki. Nie miałem okazji jeszcze tego przetestować w walce, jednak nie jest to już dla mnie takie nieprzyjemne.


W efekcie jednak zacząłem mieć koszmary. Śniło mi się, że jestem opętywany lub musze bronić się przed kimś, kto jest opętany. Posiadam niechęć do religii chrześcijańskiej, więc żadne modlenie się nie wchodziło w gre! Ucieczka kończyła się tym, że przeciwnik łamał moje kości - ból przeokropny pomimo tego, że był to sen. Wdawanie się w bójke kończyło się uduszeniem mnie - również czułem realistyczny ból. Ta istota szydziła ze mnie "Czy naprawdę jesteś ateistą? Nie pomodlisz się do boga, aby mnie wypędzić?". Po kilku takich koszmarach zerknąłem do tej satanistycznej książki i znalazłem jakiś rodzaj medytacji rzekomo "odczepiający od naszej aury" złą energię. Cokolwiek to znaczy. Może to jakieś placebo, tego nie wiem - ważne, że nie miewam już koszmarów ani takich nieprzyjemnych OOBE. Odzyskałem już kontrolę nad swoim umysłem.

Aktualnie jestem na etapie poszukiwania nowych metod rozwijania takich dziwnych zdolności. Szukam po różnych religiach i mitologiach. Ponadto, chodzę sobie po miejscach rzekomo nawiedzonych. Aktualnie nic niezwykłego się nie dzieje. Choć nie ukrywam - czuje po tym wszystkim chroniczny brak energii.


Takie uczucia przeplywu pradu, mrowienie, wibracje maja zazwyczaj miejsce w czasie uzdrawiania, medytacji uzdrawiajacej lub przesylania energii,
ja mam te odczucia zawsze w czasie pracy z energia. Czasem intensywniej je odczuwam czasem mniej. U niektorych moga one na poczatku wywolywac niepokoj, ale jest to kwestia przyzwyczajenia....Ze wzgledu ze wiele lat pracowalam z energiami nawet przy zwyklej relaksacji odczuwam te mrowienia, wibracje. W moim przypadku wlasnie te odczucia uniemozliwiaja mi wyjscie z ciala....Z drugiej strony nigdy nie uzywalam tej energi w innych celach niz uzdrowienie.

Czy nalezy sie tego bac? Dobre pytanie. Nigdy nie zetknelam sie z sytuacja by ta energia komus zaszkodzila przy pracy z uzdrawianiem, jesli wie sie co sie robi- dziala oczyszczajaco i uzdrawiajaco na cialo. Np. jesli masz jakies zaklocenia w ciele/chorobe to w danym chorym miejscu zazwyczaj intynsywniej odczuwa sie ta energie, moze nawet wywolac bol do czasu az blokada/choroba zostanie usunieta.... Ja ta energia nigdy nie kierowalam, zostawialam to tkz. spontanowi. Nigdy jej rowniez na sile nie wywolywalam , byla aktem czysto-spontanicznym....ktory sam sie pojawil .Ta energia wie sama w ktore miejsca ma zadzialac zgodnie z intencja .Niczego nigdy nie wymuszalam , nie kierowalam ja swiadomie. Te tkz. mrowienie, przeplyw pradu jest nazywane prana lub energia kundalini. Czy zabawy z kundalini u osob ktore sa nieprzygotowane, bawia sie, testuja moga byc niebezpieczne? Jak najbardziej tak! Jesli zaczyna nia sie bawic osoba ktora nigdy z tym wczesniej nie miala do czynienia, nie oczyszczona i nie gotowa wewnetrznie mozna narobic sobie wiele krzywdy, pootwierac drzwi ktorych nie powinnismy nigdy otworzyc i ktorych nie potrafimy zamknac. Nie chce Cie straszyc OneNight bo to Twoja sciezka i wybor ale radze za nim zaczniesz w tym grzebac poczytac troche wiecej ,na internecie masz wiele relacji osob bawiacych sie z kundalini i konsekwencjami. Wiele osob bawi sie ta energia bo chca sobie np. otworzyc tkz. trzecie oko, marzy im sie posiadac zdolnosci parapsychiczne, moce a konsekwencje tego sa dla nich straszne , od opetania do choroby psychicznej i calkowitego wyniszczenia .Tylko tyle co chcialam Ci napisac OneNight w tym temacie....Ty zrobisz jak uwazasz.

PS. Moze sie mysle ,ale zauwazylam ze nabrales jakiegos dziwnego pedu do samodestrukcji, szukasz klopotow...a kto szuka znajduje.... :( :( :(
"Na poczatku Bog ktory jest plomieniem stworzyl Niebo i Niebian"
Awatar użytkownika
Estia72
 
Posty: 781
Rejestracja: 30 wrz 2015, 13:15
Lokalizacja: Manchester, Anglia

Re: Moje próby rozwijania medium

Postautor: Nikita » 15 wrz 2018, 22:50

Spirytyzm radzi sie przygotowac na mediumizm...przede wszystkim zwrocic uwage na wlasna moralnosc i czystosc...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Moje próby rozwijania medium

Postautor: ronald73 » 16 wrz 2018, 09:31

Nikita pisze:Spirytyzm radzi sie przygotowac na mediumizm...przede wszystkim zwrocic uwage na wlasna moralnosc i czystosc...


I znów pytania kto z spirytystów ma rację z taką radą.
Ja czytałem że przygotowanie kogoś na mediumizm może tylko ta Druga Strona, a to nie ten który chce zostać medium. Ktoś kto ma chęć zostać medium to znaczy że ta osoba chce zostać się kimś, kimś ważniejszym niz teraz jest . A medium nie może mieć chęć zostać się kimś. Życie wewnętrzny medium jest na innym poziomie niż to co większość ludzi ma, nie jest wystarczający tylko być dobrym człowiekiem, mieć złotą serce, itd.

Edit: OneNight, wybacz jeśli się mylę, rozumiem że po prostu chcesz się zagłębić we wiedze o działaniach okultycznych (?)
tylko czasami coś czytam
ronald73
 
Posty: 305
Rejestracja: 25 sty 2018, 21:08

Re: Moje próby rozwijania medium

Postautor: Nikita » 16 wrz 2018, 12:15

Oczywiscie Ronald...to ta druga strona moze zadecydowac...ale sa pewne wskazniki doboru ...a spirytyzm zwraca uwage na czystosc umyslu. Bo ktos moglby sobie narobic szkod gdyby nieprzygtowany zaczalal sie w to bawic. Ja bym sie bala bo wiem, ze moje wnetrze nie jest za czyste ...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Moje próby rozwijania medium

Postautor: Pablo diaz » 16 wrz 2018, 13:24

Wartość i charakter mediumizmu mieści się w jakości wrażliwości organicznej jaką posiada medium,w tonie
-nazwijmy to tak-w jakim nastroiła się ,,harfa,,.
Ziemia jest światem niskim ,a duchy,które tu zamieszkują nieuchronnie mają udział w tej niższości z
bardzo rzadkimi wyjątkami.
Media nie są wyłączone z tej ogólnej zasady ,a wręcz przeciwnie dają jeszcze więcej ku temu dowodu.
Dlatego w zdecydowanej większości są sygnałem niższości,opóżnienia,niedoskonałości,dlatego media to duchy
o zmniejszonej wibracji o nieprecyzyjnym i nieprzejrzystym świetle i gruboskórnej wrażliwości będący w stanie
doskonalić się tylko z istotami tego samego gatunku w wraunkach gdzie bytują siły i istoty z niskich płaszczyzn.

Duch Emmanuel o fromie mediumizmu próby mówi w ten sposób:

Media w zdecydowanej większości nie są misjonarzami,we wspólnym znaczeniu tego terminu,są to dusze ,które
bardzo zawiodły,popełniając katastrofalne błędy,co znacznie zkłóciło przebieg boskich praw,a teraz próbują
ratować się pod ciężarem poważnych zobowiązań i nieograniczonych obowiązków ze swojej ciemnej
i kryminalnej przeszłości.
Przeszłość medium w wielu przypadkach odnajduje się poplamiona poważnymi upadkami i burzliwymi błędami.
Prawie zawsze są to duchy,które spadły z społecznych szczytów za nadużycie władzy,autorytetu,fortuny
i inteligencji.Wracają na Ziemię,aby poświęcić się dla korzyści wielkiej liczby dusz ,które odeszły od świętej
ścieżki wiary,miłości i cnoty.


Edgard Armond z książki ,, Mediumizm ,,
https://espiritismo.es/Descargas/libros ... Armond.pdf
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości