odnowa pisze:Z dzisiaj, 5.10.2019
Uśmiejecie się:
"Twój przewodnik duchowy jest po prostu nawet nie istotą, ale wzorcem energii, czymś w rodzaju duchowego komputera który można zaprogramować. To dlatego masz w sobie tyle niedoskonałości. Programowałeś swój duchowy komputer na lenia, zatem nie dziw się dlaczego obecnie postępujesz tak a nie inaczej."
A może jest w tym trochę prawdy i zamiast prosić "przewodnika duchowego" o pomoc, to po prostu wystarczy "go" zaprogramować? Mieć podejście nie służalcze, ale traktować "tę energię" jak "duchową maszynę" która bez żadnego sprzeciwu wykona nasze polecenia? Logika odpowiada że rola "przewodnika duchowego" byłaby niewdzięczna, nieustannie niejako pilnując kogoś, dla wysoko rozwiniętej duchowo istoty rola ta byłaby co najmniej upokarzająca, degradująca. Poza tym gdyby ktoś taki jak "przewodnik duchowy" czy "anioł stróż" istniał naprawdę, to z pewnością powstrzymałby swego podopiecznego przed dokonywaniem chociażby zbrodni. Takie moje luźne przemyślenia na temat dzisiejszego "napisania".
I fajnie się napisało. Dlaczego mamy się śmiać No chyba, że rozweselić się przy czytaniu tego tekstu i odczuć ulgę. Nasz Programator często tak robi, by rozweselić nas, właśnie dla rozluźnienia cielesnej maszyny za pomocą, której tu przyszło nam działać i naszego osobistego komputera - mózgu. Wchodzisz na odbiór emitowanych fal z mojego źródła? Ja nie szukam opiekunów a przyjaciół poza naszą rzeczywistością, a przyjaciel nie łamie i nie narzuca przyjacielowi swojej woli, bo wtedy byłoby tak jak piszesz ! Służalczość, oglądanie się na nadzór , oddawanie komuś władzy nad sobą - jest zgubne. Wszystko co jest tu stąd nie pochodzi, tu jest ale wyświetlane, zobrazowane i pokazane, a My stamtąd możemy obserwować dzięki temu swoje dokonania. Powinniśmy pilnować też łączności tego swojego obrazu z emiterem, bo gdy ją zerwiemy to powstaną zakłócenia oraz duże trudności z odzyskaniem prawidłowych fal. O programowaniu naszej rzeczywistości, cytat z Jezusa "Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, to powiedzielibyście tej górze - Przenieś się tam, a ona usunęłaby się wam z tego miejsca". Tylko co Jezus miał na myśli mówiąc gdyście mieli wiarę? Bo takiej pewno w tamtych czasach nie mieli nawet Jego najbliżsi towarzysze, to mówił do Piotra który najwidoczniej znaczenia tego określenie też jeszcze nie poznał.