Ja najpierw widziałam te osoby i rozmawiałam z nimi tak jakby byli i żyli normalnie w tej rzeczywistości. Wiem też dlaczego ta "ja z przyszłości" nie weszła za mną do tamtego pokoju tylko musiała się ze mną łączyć w sposób telepatyczny, połączyć tak silnie z moją świadomością, zawładnąć mną i zapisać bardzo ważne dla mnie na przyszłość wtedy rzeczy. Stałyśmy na przedpokoju i wtedy tam były drzwi do owego pokoju w jakim zostało to zapisane, ale dziś jako w tej dla mnie już przyszłości drzwi tam nie ma, są zamurowane. Z tej sceny dzisiejszego obrazu miejsca nie ma możliwości przejścia tam. Skoro klatki filmu są pozmieniane i nie jest to już ten sam układ dochodzi do innej formy kontaktu, już nie ma teleportacji, przy której te układy muszą być identyczne. Czułam cały czas ten kontakt pomimo iż odeszłam od prezentującej się żywo osoby, i wiedziałam że to ona na mnie tak oddziałuje.
A głos to druga sprawa - tak wiem do kogo należał, a usłyszałam go nie tylko ja ta druga osoba do której właściwie to przeze mnie powiedział także rozpoznała czyj to głos, zareagowała olbrzymim przerażeniem i powiedziała, właściwie wykrzyczała :"To on tu z tobą jest?".