Ukochana Ciocia i pytania

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

Re: Ukochana Ciocia i pytania

Postautor: soldado » 09 lut 2021, 00:05

Witaj Heloiza, napisałaś:

Miesiąc po jej śmierci miałam bardzo realistyczny sen. Słyszałam nawet jej pochrapywanie z drugiego pokoju. Mama wstała, rozsunęła zasłony w pokoju i poszła do kuchni (jak zawsze rano). Rzuciłam się na nią przytulić. Wtedy powiedziała mi: Jest mi dobrze. Tak musi (musiało?) być. Nagle nim się zorientowałam byłyśmy na balkonie, piękne słońce. Ale twarz mamy była szara, jakby zamrożona. Nie uśmiechała się. Obudziłam się i była 4.44 nad ranem.

Po 2 tygodniach znów mi się śniła. Lepiłyśmy razem pierogi świąteczne (w te święta niestety nie zdarzyłyśmy – mama umarła 1 grudnia). Śmiałyśmy się i żartowałyśmy. Obudziłam się i znów była 4.44.


Takie wybudzanie nie jest przypadkowe.
Ma to spowodować, żebyś wiedziała, że masz do czynienia nie z przypadkiem, ale z inteligentnym bytem w tym przypadku z Twoją Mamą. ;)

Dlatego też poszukuje jakiegoś medium, które by pomogło mi się z mamą właściwie pożegnać.


Możesz zrobić to sama.
Nastaw sobie budzik na 4:44, a gdy już się o tej godzinie wybudzisz, to powiedz prosto z serca swoje pożegnanie.
Napiszę Ci, że ona i tak wie, to co powiesz, bo odbierała przez ten cały czas twoje myśli i emocje...
Ale oczywiście będzie Jej miło usłyszeć o tym jak bardzo Ją kochasz.......,a o tym, że: - jak bardzo żałujesz, że nie mogłaś się z nią normalnie pożegnać, jak bardzo Ci Ją brakuje, Jak bardzo żałujesz, że już nie żyje, że jest Ci bez Niej ciężko, jak bardzo chcesz być znów z Nią i wreszcie to, że gdy będziesz umierać, chcesz, żeby Ci towarzyszyła...będzie Jej mniej miło, bo nie możesz tak cierpieć....
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Ukochana Ciocia i pytania

Postautor: Elka » 09 lut 2021, 11:54

,,Proście, a będzie Wam dane'' - tak zazwyczaj jest. ;)
Polecam Ci również książkę Michaela Newtona ,,Wędrówka Dusz''.

KLIK

Od tej książki bym zaczął. :)[/quote]
Mi wlasnie i "przyszla" i zaczne czytac... czekalam na przesylke dlugo... fajnie,ze ja polecasz

Troszke to tak dziwnie brzmi,ze wszystko mogloby byc zaplanowane przed " narodzinami" mamy wolna wole... ale po co ona nam skoro z "gory" wiadomo co zrobimy... czyli nawet jesli sami wybralismy "przeszkody" z ktorymi chemy sie zmierzyc ( jak jest wedlug " Ksiegi Duchow") to oznacza ze i tak jest juz "przesadzone" mimo ,ze mamy wolna wole czy przejdziemy te probe... czy nie....? Troszke tego nie rozumiem....



Bardzo mi Kasiu przykro z Twojego powodu... moze jesli mialas tak fantastyczny z nia kontak i byla dla Ciebie takim " sloneczkiem" to zaczerp troszke z niej " przykladu" pomysl co sprawialo,ze jest byla tak pozytywna osoba... i moze sprobuj ten pozytywizm odnalez w sobie...
Awatar użytkownika
Elka
 
Posty: 188
Rejestracja: 24 paź 2019, 10:46

Re: Ukochana Ciocia i pytania

Postautor: jario » 09 lut 2021, 14:55

Troszke to tak dziwnie brzmi,ze wszystko mogloby byc zaplanowane przed " narodzinami" mamy wolna wole... ale po co ona nam skoro z "gory" wiadomo co zrobimy... czyli nawet jesli sami wybralismy "przeszkody" z ktorymi chemy sie zmierzyc ( jak jest wedlug " Ksiegi Duchow") to oznacza ze i tak jest juz "przesadzone" mimo ,ze mamy wolna wole czy przejdziemy te probe... czy nie....? Troszke tego nie rozumiem....


Nie jest tak do konca ze nasze zycie jest zdefiniowane w kazdym detalu.Nasza podroz ktora tutaj odbywamy ktora nazywa sie "zyciem"mozna porownac troche do takiej ziemskiej dalekiej i wymarzonej podrozy pelnej przygod.Planujemy ja dlugo przed wyruszeniem:czym dotrzemy na miejsce ,co wezmiemy ze soba z kim pojedziemy,gdzie bedziemy mieszkac,co bedziemy tam robic jakie miejsca zwiedzac i jakie wycieczki na miejscu wybierzemy itd.Jednak juz na poczatku moze sie okazsc ze spoznilismy sie na samolot podczas przesiadki ,w hotelu mamy halasliwego sasiada i zmienilismy sobie na miejscu pokoj,na zaplanowana wycieczke nie pojechalismy bo padal deszcz a wzamian zwiedzilismy tego dnia muzeum itd.Podobnie wlasnie jest z planowaniem naszego zycia ,czesto bierzemy udzial w jego planowaniu co jest tez nasza wola ale po wcieleniu nie zawsze moze pojsc tak jak zaplanowalismy.Jednak glowne cele ktore sa zwiazane z karma i ktore musimy w danym zyciu przejsc nie da sie zmienic np.rodzimy sie z jakas choroba czy w biednej rodzinie.
Mistrz pojawia się tylko wtedy, kiedy uczeń jest gotowy ...
Awatar użytkownika
jario
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 464
Rejestracja: 15 gru 2009, 17:09
Lokalizacja: Wedel

Re: Ukochana Ciocia i pytania

Postautor: Katarzyna24 » 09 lut 2021, 16:17

Ja sobie nieustannie zdaję pytanie dlaczego tak się stało. Teraz przyszła do mnie mama i jeszcze mi mówi że Ania jeszcze bardziej skarżyła się na ten cały ból jak jej plecy maścią natarłam i pomasowałam. Może za mocno to zrobiłam ale od czegoś takiego chyba nie pękłoby jelito. Coraz mocniej się nakręcam. Tak za nią tęsknię że chciałabym żeby jakieś medium pomogło mi w kontakcie z nią bo mam wrażenie że ja od tego wszystkiego oszaleje. Tak marzę żebym mogła jeszcze z nią porozmawiać chociażby w innej formie bezcielesnej ale mieć z nią kontakt
Katarzyna24
 
Posty: 12
Rejestracja: 01 lut 2021, 18:54

Re: Ukochana Ciocia i pytania

Postautor: soldado » 11 lut 2021, 02:01

Katarzyna24 pisze:Ja sobie nieustannie zdaję pytanie dlaczego tak się stało. Teraz przyszła do mnie mama i jeszcze mi mówi że Ania jeszcze bardziej skarżyła się na ten cały ból jak jej plecy maścią natarłam i pomasowałam. Może za mocno to zrobiłam ale od czegoś takiego chyba nie pękłoby jelito. Coraz mocniej się nakręcam. Tak za nią tęsknię że chciałabym żeby jakieś medium pomogło mi w kontakcie z nią bo mam wrażenie że ja od tego wszystkiego oszaleje. Tak marzę żebym mogła jeszcze z nią porozmawiać chociażby w innej formie bezcielesnej ale mieć z nią kontakt


Ok, chciałabyś z Nią porozmawiać.
A jakie zadałabyś Jej pytania?
Bo Ona Ciebie nie musi o nic pytać, bo doskonale Cię odbiera.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Ukochana Ciocia i pytania

Postautor: Katarzyna24 » 11 lut 2021, 14:43

Witaj Soldado życzę Ci udanego miłego dnia:)
O co zapytała bym Anię gdybym mogła?
Jest kilka takich takich pytań
1. Czy mogłam jakoś zapobiec tej śmierci? Chodzi mi o wcześniejsze zabranie do lekarza ale specjalisty na jakieś USG jamy brzusznej?
2. Czy czuła że to żołądek wcześniej jelita czy dopiero uświadomiła sobie że to jednak nie jest kręgosłup wtedy wieczorem kiedy stała obok mnie?
3. Jak obeszli się z nią w szpitalu przecież kiedy do karetki trafiła jeszcze nie była umierająca? Czy po prostu jej nie zbagatelizowali bo TK zrobili dopiero po tylu godzinach mogło to zawarzyć?
4. Czy jest tutaj z nami w formie niewidzialnej a jeśli tak czy poprzez medytację albo wypracowanie jakiejś metody będę mogła nauczyć się z nią rozmawiać?
5. Czy dobrze jej w tym stanie w jakim się teraz znajduje czy spotkała się już ze swoimi bliskimi zmarłymi?
Powiedziała bym tak po prostu po ludzku że bardzo ją kocham bardzo tęsknię i że tak bardzo mi jej brakuje że chce jeszcze czasami żeby do mnie przyszła zwyczajnie porozmawiać. Od tego momentu kiedy śniła mi się że się ze mną przytuliła nie miałam więcej z nią snów. Nie wiem człowiek kiedy obcuje z sobą na co dzień po prostu brakuje mu tej drugiej osoby obok. Takiej zwykłej rozmowy czasami.

Wiesz Soldado wyobraziłam sobie coś takiego że nauczę się medytacji lub jakiejś innej metody i będę mogła tak zwyczajnie z nią rozmawiać. Może to jest marzenie nie do zrealizowania ale chciała bym ją tak zwyczajnie mieć obok siebie Przyznam się szczerze że zaczęłam się interesować spirytyzmem w głębokiej nadziei iż jeszcze nic straconego że uda mi się nawiązać z Anią kontakt
Katarzyna24
 
Posty: 12
Rejestracja: 01 lut 2021, 18:54

Re: Ukochana Ciocia i pytania

Postautor: Katarzyna24 » 12 lut 2021, 19:43

Witam was kochani
Ta noc dała mi tak dużo do myślenia. Punkt 3.10 usłyszałam do drzwi dwa dzwonki. Wybudziło mnie to ze snu. Dziwne to takie bo tylko ja to słyszałam wujek powtarza że o tej porze już nie spał i nic nie słyszał.
będąc u cioci też mi mówiła że miała z Anią sen. Śniła o tym że Ania przyszła i przyniosła dzieciom moim tak dużo prezentów i ciocia mówi że na pewno dzieci się ucieszą. Z drugiej zaś strony były w jakimś budynku i musiały przenosić się na poziom wyższy bo było tam mnóstwo wody. Ciocia pomyślała że może ten sen znaczy to że my tak dużo płaczemy a o łzach mówi się że dusza w nich pływa i jest jej ciężko.
Katarzyna24
 
Posty: 12
Rejestracja: 01 lut 2021, 18:54

Re: Ukochana Ciocia i pytania

Postautor: soldado » 13 lut 2021, 18:34

Miałem kontakt z Kobietą.
Była to blondynka, szczupła, cały czas się uśmiechała.
Chcę to zweryfikować, czy to Ona.
Miała też takie odrosty na włosach...
Pokazywała, że jest większość czasu w szpitalu, gdzie zmarła i pomaga innym osobom w przejściu dalej.
Zachęcała mnie też, do tego, żebym pomagał im razem z Nią.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Ukochana Ciocia i pytania

Postautor: Katarzyna24 » 13 lut 2021, 18:50

Soldado to na pewno nie moja Ania nie była blondynką i nie była szczupła
być może to inna dusza ale Anula była okrąglutka taka przeciętna ani nie gruba ani nie chuda i nie była nigdy blondynką.

Soldado co do tych pytań do Ani
też bym chciała żeby ona sama od siebie coś do mnie powiedziała. Kochana zawsze była taka rozgadana że tego tak mocno mi brakuje. Buzia się jej nie zamykała od rana do wieczora.

Dzisiaj byłam na cmentarzu zapaliłam znicze na walentynki porozmawiałam sobie trochę aczkolwiek nie odczuwam jej obecności tam. Wiem że jest tam jej ciało ale bardziej czuję ją w domu niż na cmentarzu. Nie wiem dlaczego nie lubię cmentarzy albo inaczej boje się ich. W nocy nie przeszła bym obok cmentarza irracjonalnie mówiąc mieszkam od dziecka w niedalekiej odległości cmentarza. Na " Górkę „ tak przyjęło się u mnie w domu mówić o cmentarzu mamy 5 minut drogi spacerem. Mieszkam pomiędzy cmentarzem i kościołem więc od dziecka obok mojego domu nieomal codziennie przechodził kondukt pogrzebowy co w dzieciństwie przerażało mnie jak i same duchy. Nie wiem skąd ten lęk przed duchami ale zawsze bałam się coś zobaczyć. Może ten lęk zanika z wiekiem i dojrzałością człowieka? Moi bliscy zawsze powtarzali bać się należy żywych nie umarłych a ja jednak bałam się jako nawet już kilkunastoletnia dziewczyna zmieniło się to chyba dopiero teraz po śmierci Ani. Skąd ten strach przed duchami? Może kultura je kreuje jako takie straszydła? Sama nie wiem.

Wracając jednak do tematu pomodliłam się na cmentarzu i tak mi się lekko wracało w pewnym momencie się rozpłakałam ale to był taki płacz sam z siebie nawet nic nie myślałam i się rozpłakałam a potem spokojnie wróciłam do domu.
Katarzyna24
 
Posty: 12
Rejestracja: 01 lut 2021, 18:54

Re: Ukochana Ciocia i pytania

Postautor: soldado » 13 lut 2021, 19:01

Na pewno to co robisz, Ją do Ciebie cały czas ściąga.
Nieraz trzeba po prostu trochę cierpliwości.
I jeszcze jedno.
Na pewno nie farbowała włosów, gdy miała 30 lat, bo w takim wieku się ukazała.
Bardzo często duchy wybierają ten wiek, bo sądzą, że najlepiej wyglądało wtedy ich ciało... :D
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości