Pablo diaz pisze:Twój Duch podczas snu przemieszczal sie przez regiony astralu niskiego,w spirytyżmie te miejsca nazywa sie umbral.Takich miejsc jest bardzo dużo ,o róznorodnych ,,krajobrazach,,. Jakiś czas temu pisałem o tym,jakie symptomy towarzysza po przebudzeniu .
Módl się każdej nocy przed zaśnięciem-szczerze,aby Twoj duch miał wyższą wibrację i nie został sciagany w te rejony .
Po przebudzeniu ,pierwszy krok,ktory powinno sie robic ,to rowniez modlitwa.
Modlilam sie przed snem , abym zostala skierowana lub miala sen w jakims innym " pieknym" miejscu pozbawionym "zla" rano rowniez modlilam sie ... sny byly"nijakie" ale ostatniej nocy bylam w dziwnym i zarazem pieknym mscu...
Jak zwykle w " tego typu snach" ktore miewam znalazlam sie gdzies gdzie juz wiedzialam , ze nie wiem gdzie jestem i swojego domu nie znajde w tym miejscu..
Naokolo bylo "morze" "ocean" przepiekne, blekitno - turkusowe... sposrod fal wystawaly cudowne skaly ( wszystkie byly mocno szpiczaste)A fale robijaly sie o nie.. wielu ludzi plywalo- ja rowniez weszlam do wody i plywalam,woda byla ciepla i przyjemna... ktos ( wszedzie byli ciemnoskorzy ludzie) powiedzial mi,ze jezeli beda pdplywac statki lub kutry musze sie schowac poniewaz jest to msce do ktorego przyplywa najwieksza ilosc narktykow i przerzucaja je stad do innych krajow, czesto dochodzi tutaj do strzelaniny...wtedy zrozumialam,ze nie mam gdzie spac, nie mam pracy i nie wiem gdzie jestem...
Szlam tak jakby "szosa" " polna droga" sciezka byla ledwo wydeptana... naokolo byly pola i rosla dziwna"trawa" bylo to cos co Ci ludzie uprawiali ... szlam pod gorke i doszlam do "cywilizacji" byly tam piekne domy i chodnikami chodzili ludzie- wygladali na bardzo zadbanych ich ubrania byly szyte z dziwnych pieknych materialow z wieloma ozdobami... zobaczylam "jakby centrum" tego miasta- pomedzy 2 skalami byla "plaza" ktora prowadzila wprost do oceanu.. zaczelam biec w dol.. tam tetnilo zycie- dzieci wybiegly ze szkoly polozonej na "wysepce" na morzu i lodkami doplywaly do plazy... zaczelam pytac ludzi o prace... ktos zawolal czarnoskorego mezczyzne i kobieta- zaczeli mi sie przygladac- ogladac mnie jak "towar" poprosili mnie abym pokazala im stopy....na co kobieta powiedziala mi,ze mam nieodpowiednie palce u stop i mnie zostawili... wszyscy ktorzy byli tam zgromadzeni w tej wodzie na tej plazy zaczeli sie podsmiewywac.. wtedy powiedzialam do nich " ze jeszcze Wy bedziecie mnie prosic o prace"
Nagle pojawila sie obok mnie "biala" mloda kobieta,ktora chwycila mnie za reke i powiedziala,ze powinnam sie cieszyc ,ze mnie nie chcieli bo trafilabym do "starca".. zorientowalam sie,ze snie... bylo to piekne msce,ale takie ICH... nie bylo to msce dla innych przyjezdnych ludzi....Dziewczyna ze snu powiedziala mi,ze My nie bedziemy mieszkac w tych domach,tam mieszkaja "bogaci" tacy jak my zwylki mieszkamy w malych" mieszkaniach" a prace jaka moge znalezc to sprzedaz na "targowiskach" lub w "restauracjach" ale musze poznac ich jezyk...Obudzialm sie i kiedy zasypialam ciagle wracalam w te miejsca.. nie bylo to dla mnie tylko "egzotyczne" msce ktore bycmoze istnieje gdzies na ziemi ,ale zarazem bylo tam cos "nadzywczajnego" ta przyroda i ulozenie.. ten ocean sklay i powietrze...