cthulhu87 pisze:Achill, nie pomyśl, że jestem jakiś zacietrzewiony,
Przecież wiem. Trudno mi samemu stawac w obronie tej tezy, ani nie jestem do niej przekonany a sama koncepcja jest dla mnie jeszcze świeża. Chciałem sie po rpsotu podzielić tą jak pisze sam Girard hipotezą i odesłać zainteresowanych do książki.
- jak ochłonę i przetrawie pewnie wróce do tematu.
Z tym kielichem... myslalem, że to po prostu objaw ludzkiej słabości - momentu zawahania. I tak jest interpretowane przez KK