Masz rację Arronaxie - niczego nie powinno się przyjmować na ślepą wiarę jak lubi religia.
Problem z nauką polega jednak na tym że w którymś momencie ludzie się nią zajmujący ulegają pokusie aby traktować ją jako skończony i zamknięty system, a to co nie mieści się w jej ramach odrzucają jako "anomalię" lub traktują jako coś nieistotnego, czego nie warto badać.
Na szczęście nie wszyscy naukowcy tak postępują, choć wtedy ryzykują swoją pozycję "poważnego" naukowca
To dzięki temu istnieje postęp.