Nikita pisze:Ten sen rzeczywiscie pomaga wiele wyjasnic, np sytuacje duszy po smierci osoby niewierzacej i mozliwosc poznania Boga. Najpierw poczeka sobie w poczekalni az troche zmieknie jej niewiara i byc moze troche spokornieje a potem uzyska wspaniala mozliwosc poznania Boga w szkole duchowej. Czyli Bog nikogo nie zostawia samemu sobie . Poczeka az dusza wysle do Niego znak a On jej pomoze. I tak dziala swiat duchowy takze tu na Ziemi. Musimy prosic swiat duchowy o pomoc w naszych zyciowych problemach i sytuacjach...a swiat duchowy czyli wszelcy pomocnicy duchowi tylko czekaja na to aby ich poprosic i aby mogli dzialac...
Nikita, dokladnie tak zrozumialam sny o niej - ze przedstawiaja sytuacje duszy po smierci - osoby wierzacej tylko w istnienie materii.
Ona byla dosc uparta osoba, uwazajaca, ze wie lepiej, wiec nie mialo sensu, zeby w czasie trwania naszej przyjazni - opowiadac jej o swiecie ducha i o Bogu.
Poszla "tam" i przeczekala swoje w tej ciemnosci i samotnosci (bylo tam kilka innych osob, ale nikt sie z nikim nie komunikowal, wszyscy byli jakby - zajeci swoim smutkiem i nieswiadomi, gdzie sa).
We snie po dwoch latach, jako zakonnica, chodzaca do szkoly "wiedzy o Bogu", byla w bardzo dobrej formie. Po prostu, juz byla mieszkanka tego swiata.
Teraz przypomnial mi sie jeszcze jeden szczegol tego snu.. Jest on zwiazany z jej przekorna natura..
Zajrzalam wlasnie do zeszytu, w ktorym zapisalam ten sen...Tu dokladna tresc:
"Rozmawiam z S. Jest zakonnica ubrana w czarny habit. Chodzi do szkoly (prowadzonej przez zakonnice?) - w ktorej mowi sie duzo o Bogu.
S. opowiada mi o tym, jak to - na opowiadania nauczycielki o dobrym Bogu, zapytala ja o zlego Boga.
S. byla najwyrazniej rozbawiona tym, ze sprowokowala nauczycielke przekornym pytaniem."
Po przebudzeniu pomylalam sobie, ze to wlasnie jest cala S.
Nie byla nigdy pokorna, zawsze miala swoje zdanie, byla asertywna i nie dala sie latwo przekonac, uwielbiala sie przekomarzac.
Pomyslalam sobie, ze mimo, iz jestesmy tam niematerialni, zachowujemy jednak jakis swoj rdzen osobowosci.