Z perspektywy czasu myślę, że do pewnych rzeczy sami musimy dojść
Co masz tu na myśli? Od razu szeroko rozwiń.
Z perspektywy czasu myślę, że do pewnych rzeczy sami musimy dojść
Krzysztoff pisze:Xsenia pisze:Historycy nieuznający Ewangelii za wiarygodne źródła uważają je za kompilacje kilku redakcji dokonanych przez anonimowych autorów, którzy starali się sportretować wyłącznie pozytywny, mityczny obraz Jezusa. Ewangelie są ich zdaniem literaturą hagiograficzną, mającą na celu gloryfikację Chrystusa oraz zaprezentowanie go jako moralnego i boskiego ideału."
Hagiografia to piśmiennictwo religijne, głównie opisy tak zwane "żywoty świętych", nieco się kiedyś tym interesowałem. Generalnie większość z nich to legendy wymyślone przez różnych moralizatorów. Żywoty świętych miały swój schemat opisywania, bardzo często pełen cudów, niesamowitych i nierealnych zdarzeń, pełne przesadnej pobożności.
Czy zatem NT jest utworem hagiograficznym ? Bardzo wątpię, wystarczy poczytać kilka przykładów takiej twórczości żeby dostrzec jak różne są to utwory . Np. jednym z bardziej znanych jest "Złota legenda" Jakuba de Voragine , tutaj np. legenda o św Krzysztofie
http://www.kbroszko.dominikanie.pl/k.htm
W porównaniu z powyższym przykładem (i innymi z całego gatunku) , NT jest opowieścią hiperrealistyczną, czyli taką która ma szansę opisywać realne wydarzenia. No oczywiście są fragmenty budzące wątpliwości, opisy cudów - typu rozmnożenie chleba czy chodzenie po wodzie.
Tak czy inaczej, myślę że często przeceniamy umiejętności ludzkie w zakresie manipulowania innymi, w tamtych czasach ludzie którzy pragnęli manipulować innymi - pisali właśnie "żywoty świętych" - dzisiaj czytamy to i możemy się z tego nieźle pośmiać
Nowy testament - pozostaje uniwersalnym podręcznikiem duchowo-moralnym i uważam że powstał po prostu na podstawie nauk niezwykłego człowieka
soldado pisze:Xsenia pisze:Pawełek pisze:Myślisz Xseniu, że Bóg tego nie chce skoro chciałabyś żeby tak było?
To tylko ja czegoś chcę Bóg nie może chcieć czegokolwiek, bo według mnie nie odczuwa emocji. Pewnie ma jakieś plany, jakieś zamiary, ale raczej jest neutralny.
Bóg odczuwa emocje poprzez nas.
To jeden z powodów, dla których nas stworzył.
Xsenia pisze:Nikita pisze:Jezus i jego nauka ma fundamentalny wplyw na cala kulture chrzescijanska wiec na pewno nie byl to jakis zwykly facet, bo zwykly facet jak Harry Potter nie ma takiej sily przebicia jak wlasnie Jezus. Nie daje to do myslenia?
A skąd wiesz jaki był Jezus? Ufasz 4 ewangeliom (choć Jezus miał 12 uczniów) napisanym 50 lat po śmierci Jezusa. Mogli wymyśleć bajki na jego temat, a ty w to święcie wierzysz. I MASZ DO TEGO PRAWO. Tak jak pastafarianie wierzą w swojego potworka Nie przeczę, że Jezus mógł być barwną postacią, ale znaczenie nadali mu ludzie Kościoła Katolickiego. I wybacz, ale ja im nie ufam.
Platon, Sokrates, Pitagoras i Leonardo da Vinci także mają ogromny wpływ na całą kulturę i sztukę Europy i nie tylko. To też nie byli zwykli ludzie, ale jakoś nikt ich nie nazywa synami Boga i nie mówi, że ich imię ma Moc.
Casandra świetnie to podsumowałaś
Masz jakiś pomysł na radzenie sobie z agresją która tkwi w nas?Krzysztoff pisze: nie odpowiadanie złem na zło (np. agresją na agresję)
Hansel pisze: Masz jakiś pomysł na radzenie sobie z agresją która tkwi w nas?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości