Strona 1 z 21

Witam nieśmiało:-)

Post: 27 wrz 2015, 16:56
autor: Casandra
Witam wszystkich. Od jakiegoś czasu jestem czytelniczką i obserwatorką tego forum. Dzisiaj postanowiłam się zarejestrować, z nadzieją, że uda mi się przejść od strony biernej, do czynnej i nawiązać kontakt z ludźmi, którzy odpowiedzą na dręczące mnie pytania. A może też potowarzyszą na drodze do odkrywania tajników spirytyzmu i wiary?
Trafiłam tu praktycznie przypadkiem. Jakie to zadziwiające, jak jedna minuta naszego życia, jedna osoba, jedna myśl, może zmienić nas i nasz świat. Zweryfikować nasze poglądy, wszystko wywrócić do góry nogami, bądź zupełnie odwrotnie - pokazać nam ukryte dotąd drzwi, pomóc odkryć prawdę, poprowadzić wśród ciemności.
Od wielu lat leczę się na depresję. Bywały wzloty i upadki - raz było lepiej, czułam poprawę, raz gorzej - następował nawrót choroby. Dokładny powód choroby nie jest dokładnie znany, podejrzewam, że może mieć to wiele wspólnego z okropnymi przeżyciami od czasów dzieciństwa, których doświadczałam przez prawie całe życie. Gdybym miała napisać swoją autobiografię, to byłby to horror, którego nie powstydziłby się nawet S. King. Zanim jeszcze odkryłam spirytyzm, często żartowałam, że w poprzednim wcieleniu musiałam ostro narozrabiać, skoro Bóg w obecnym mnie tak karze. Po przeczytaniu "Księgi Duchów" odkryłam, że to nie do końca żarty...
Wracając do sedna sprawy - przekopywałam internet w poszukiwaniu informacji jak skutecznie uleczyć moją chorą duszę. Chciałam przede wszystkim zrozumieć moją chorobę, odkryć jej przyczynę i zapobiec nawrotom. Uwierzcie, że był niejeden okres, w którym myśli samobójcze nie były u mnie rzadkością. Teraz mi za to wstyd, ale wtedy...chciałam tylko przestać cierpieć i samej nie zadawać więcej cierpienia innym. W swoich poszukiwaniach trafiłam na forum psychiatryczne, na którym poznałam wielu ludzi dotkniętych depresją, nerwicą i innymi podobnymi schorzeniami, które doskonale rozumiałam. Aktywnie włączyłam się w dawanie wsparcia innym, pocieszanie, odwodzenie od złych myśli, ponieważ to w jakiś sposób pomagało mi zapomnieć o swoich problemach i dawało ukojenie mojej duszy. Na tym forum, w pewnym momencie, jakaś kobieta poleciła mi obejrzenie filmu "Nasz Dom". Zrobiłam to z ciekawości (już taki ciekawski ze mnie ludek) i...to coś we mnie obudziło. Nie wiem jak to nazwać...głodem poznania? Zaczęłam namiętnie szukać, szperać i czytać. Czułam, że słowa zawarte w "Księdze Duchów" działają na mnie jak najlepszy antydepresant. Część pytań, które od dawna mnie dręczyły doczekały się odpowiedzi. Im więcej informacji zdobywałam na temat spirytyzmu, tym bardziej czułam, że to jest to, że jestem na dobrej drodze. Nie wiem dokąd ma mnie ona zaprowadzić, nie wiem co mi jest pisane, ale chcę to zgłębiać dalej.
Nie jestem medium, nigdy nie widziałam żadnego Ducha. Czasem miewam dziwne sny - pewnie jak każdy, czasem mam wrażenie, że moja intuicja jest bardzo silnie rozwinięta, czasami też (od jakiegoś czasu bardziej - może to wpływ lektur spirytystycznych) mam silne wrażenie, że nie rozmawiam sama z sobą lecz z kimś, kto się mną opiekuje, bądź odwrotnie - ma za zadanie sprowadzić mnie na manowce. Mam też wrażenie, że to nie jest jedna i ta sama osoba. Od zawsze też dość silnie i łatwo odbierałam uczucia, intencje lub prawdomówność innych ludzi. Zdarza mi się nawiązać z kimś taki kontakt, że prawie czytam tej osobie w myślach i mogę kończyć za tą osobę zdania:-) nie trwa to jednak cały czas, to bardziej takie przebłyski. Nie uważam tego za coś nienormalnego, od dawna słyszałam, że jest wielu ludzi z bardzo rozwiniętą intuicją i empatią. Największy problem u mnie pod tym względem leży w tym, że od zawsze byłam nauczona ignorować i te głosy i "intuicję". Dopiero odkrycie spirytyzmu otworzyło mi jakieś drzwi w głowie. Oczywiście nie mam co liczyć na zrozumienie i wsparcie otoczenia i cała moja nadzieja w użytkownikach tego forum. Samotne poszukiwania nie dają takiej frajdy i tylu odpowiedzi, co te, prowadzone wśród innych, rozumiejących dusz;-) Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i dziękuję Bogu, że tu trafiłam.

Re: Witam nieśmiało:-)

Post: 27 wrz 2015, 17:13
autor: Pawełek
Nie zwracaj uwagi na przeszłość, pamiętaj że najważniejsze są czyny - nie słowa. Bądź dobrym człowiekiem, a będzie wszystko dobrze.

Witaj na forum ;)

Re: Witam nieśmiało:-)

Post: 27 wrz 2015, 17:18
autor: Natasza
Witaj Casandro. Czy masz sprecyzowane marzenia czy wiesz czego szukasz i co chcialabys konkretnie znaleźć?

Re: Witam nieśmiało:-)

Post: 27 wrz 2015, 19:01
autor: Xsenia
Na początek witaj serdecznie :)

Casandra pisze:Trafiłam tu praktycznie przypadkiem.

Zadziwiające jest to, że większość tutaj trafia przez przypadek :D

Casandra pisze:Jakie to zadziwiające, jak jedna minuta naszego życia, jedna osoba, jedna myśl, może zmienić nas i nasz świat. Zweryfikować nasze poglądy, wszystko wywrócić do góry nogami, bądź zupełnie odwrotnie - pokazać nam ukryte dotąd drzwi, pomóc odkryć prawdę, poprowadzić wśród ciemności.

Szczera prawda.

Casandra pisze: Uwierzcie, że był niejeden okres, w którym myśli samobójcze nie były u mnie rzadkością. Teraz mi za to wstyd, ale wtedy...chciałam tylko przestać cierpieć i samej nie zadawać więcej cierpienia innym.

Miałam tak samo. Ale nie powinnaś czuć wstydu za tamten okres. Pomyśl, że to po prostu jeszcze jedno doświadczenie, które musiałaś przejść. I przeszłaś przez nie zwycięsko :) bo żyjesz. :) Zwróciłam uwagę na to co napisałaś "samej nie zadawać więcej cierpienia innym". Czy też masz tak, że jak kogoś zranisz niechcący, to odczuwasz ból? Bo ja niestety tak mam.

Casandra pisze: Zaczęłam namiętnie szukać, szperać i czytać.

Przestroga, że spirytyzm wciąga i zachęca do szukania, szperania i czytania, powinna być chyba w regulaminie :lol: :lol: :lol:

Casandra pisze:Czasem miewam dziwne sny - pewnie jak każdy

No to się zdziwisz. Niektórzy w ogóle nie śnią. Ja śnię, tak jak ty, i też czasem mam dziwne sny. Jeśli chcesz to możemy wymienić doświadczenia.

Casandra pisze:Zdarza mi się nawiązać z kimś taki kontakt, że prawie czytam tej osobie w myślach i mogę kończyć za tą osobę zdania:-)

Też mi się to zdarza, a w rodzinie to jest wręcz naturalne.

Casandra pisze:Oczywiście nie mam co liczyć na zrozumienie i wsparcie otoczenia i cała moja nadzieja w użytkownikach tego forum.

Rzeczywiście :) tu wiele osób ma podobne doświadczenia co ty. Ale to nie oznacza, że nei chcemy posłuchać doświadczeń innych. Pisz do woli, i o czym chcesz. :)

A tu trochę informacji o mnie:
viewtopic.php?f=10&t=1923

Re: Witam nieśmiało:-)

Post: 27 wrz 2015, 20:37
autor: 1Prawda1
Witaj nieśmialico. Piszesz o chęci poznania, ja nie jestem spirytystą, ale podam Ci moją odpowiedź: tęsknisz za domem, a pamięć o nim szlifuje się w sposób tajemniczy, zatem jeśli czujesz jakąś dozę tajemnicy w Twoim życiu to mogą to być przebłyski poprzedniego świata. Napisz coś więcej, jeśli nie masz żadnych innych informacji na temat poznania to znaczy, że to dopiero początek Twojej wędrówki ku prawdzie.

Re: Witam nieśmiało:-)

Post: 27 wrz 2015, 21:59
autor: Achill
Witaj...
... te właściwe drogi są proste. Wystarczy wiedzieć czego szukać i same się nam ukażą. (w nawiązaniu do stopki)

Re: Witam nieśmiało:-)

Post: 27 wrz 2015, 22:22
autor: 1Prawda1
Achill muszę zaprzeczyć ich prostocie.

Re: Witam nieśmiało:-)

Post: 27 wrz 2015, 22:40
autor: Achill
A przecz do woli (chętnei bym przeczytał czemu ;) )
od kiedy zrozumialem że sa one proste... wierz mi i życie wydaje się prostsze. Bo w życiu skupiamy się na zbyt wielu malo waznych elementach i podnosimy je do nie wiadomo jakiej rangi. PRzykladowo Ty zastanawiasz sie jak poznac uczuciową osobę... a prawda jest taka ze jak spotkasz to nie bedziesz mial watpliwości. Nie potrzebujesz do tgo nie waidomo jakiej wiedzy czy algorytmow na poznanie odpowiedniej osoby.
Prostota tych dróg wynika w głownej mierze w odpowiednim spriorytetyzowaniu naszych celów. A zawiłośc naszych dróg to w conajmniej połowie nic innego jak zbytnie rozdrabnianie się na te malo istotne elementy przez co zamiast isc prosto do celu to sie kluczy.

Re: Witam nieśmiało:-)

Post: 27 wrz 2015, 23:12
autor: 1Prawda1
Prostota tych dróg wynika w głownej mierze w odpowiednim spriorytetyzowaniu naszych celów


To mi rozwiń jak możesz.

Re: Witam nieśmiało:-)

Post: 28 wrz 2015, 09:06
autor: fruwla
:) hej Casandra, masz racje piszac, ze poznanie spirytyzmu otwiera drzwi w glowie.
Prosto i dosadnie !