niejestemtajemnica pisze:Co Znajomej się przydarzyło?
U mnie to były dwa scenariusze:
1) (częstszy) budziłem się, otwierałem oczy, byłem w pełni świadom, gotów wstać, ale nie mogłem się poruszyć; dziś wiem, że to tylko paraliż senny, który zaraz ustąpi;
2) (jazda bez trzymanki xD) kiedyś rano dzwonił budzik, a ja byłem po nocy pełnej wrażeń (impreza) i autentycznie widziałem siebie, wstającego i wyłączającego budzik; co ważne, w mojej głowie on przestał dzwonić - podobny scenariusz przytrafiły mi się jeszcze może z dwa razy.
Jeśli wyłączyłeś ten budzik to wykorzystałeś to tego załamanie czasu, potrafiłeś nałożyć jeden koralik( dla nas rzeczywiste zdarzenie) na drugi, czas uważany jest za czwarty wymiar przestrzeni - już przez niektórych naukowców i istnieje jakaś moc i nasz w tym udział, co potrafi tego dokonać. Doszło do synchronizacji tych zdarzeń i przeskoku momentu z jednego na drugi. Dla obserwatora jedno i drugie ciało było ciałem z krwi i kości - Twoim ciałem, bo takim być musiało . Skup się na tym widoku i spróbuj przypomnieć sobie - jak ten drugi Ty był ubrany, jaki inny element go odróżniał od tego Ciebie w łóżku? Jeśli zaś to był przeskok informacji o często powtarzanej czynności tylko w mózgu i nastąpiło jego odtworzenie tam powtórne ( wizualizacja), bo bardzo chciałeś dokonać tego a nie mogłeś wstać, to zasnąłeś mocno i już nie mogłeś tego budzika usłyszeć. Są zjawiska takie i takie, niektórzy nie potrafią wcale ich odróżniać, a te uzyskiwane dzięki modnym technikom najczęściej są fikcją i sztuczkami umysłu, a ten płata figle nie jeden raz. Medycyna zna nawet powody - takich odczuć wychodzenia z ciała, często i pijacy po alkoholu takich wrażeń doświadczają, trans ( wielokrotne powtarzanie tych samych czynności), huśtawka, kręcenie w kółko i choroby neurologiczne.