Dzień dobry,
Od dawna interesuję się religioznawstwem i zagadnieniami paranormalnymi. Długo jakoś godziłem (albo wydawało mi się, że godzę) to z byciem gorliwym katolikiem... Do niedawna. Obecnie niespecjalnie wierzę w istnienie życia pozagrobowego (i szczerze mówiąc, wolałbym, żeby nie istniało, niż miało wyglądać jak w wariancie katolickim, czyli wieczne potępienie za drobiazgi). Ale... jestem otwarty na dowody, że jest inaczej.