Jestem nowa i chciałabym się dowiedzieć kim jestem. Od zawsze miewam koszmary, później miałam etap świadomych snów teraz są to sny które bez ładu i składu mają przełożenie w późniejszych dniach. Pojawiają się w nich rzeczy które widzę po paru dniach, czasem miesiącach w realu.
Mam również nie lada problem. Potrafię czuć jak mi się wydaje obecność. Od jednej sytuacji, która miała miejsce w moim pokoju, odczuwam obecność. Nie tyle co non stop. Wchodząc do różnych miejsc, czuje mocny uścisk w klatce, otumanienie, lekkosc głowy i przeogromny strach. Nogi które są tak lekkie że nie wiem gdzie idę. Te objawy towarzyszą mi dosyć często. Zazwyczaj gdy są silne potrafię wyjść z budynku lub pomieszczenia bo zaczynam się nimi "dusic".
Wszystko zaczęło się od pamiętnej nocy. Obudził mnie łomot. Ktoś walił w drzwi. Poczułam te objawy wyżej opisane, podciągnęłam sie na łóżku i opatulilam kołdrą, strach był na tyle wielki że myślałam że serce wyskoczy z mojej klatki. Nagle ogarnął mnie spokój, ssunelam się na materac, oddech uspokoił tak jak i serce. Moje ciało wręcz było jak z paraliżowane, nie mogłam podnieść ręki. Wszystko zwolniło. Myślałam że zaraz umrę i to właśnie ten moment. Myślałam żE serce mi zaraz stanie i udusze się z powodu tych powolnych oddechów. Gdy zaczęłam z tym walczyć po paru minutach jak ręką odjął wróciło wszystko do normalności.
Moja siostra jest medium, niedawno powiedziala ze odziedziczyłyśmy to po tacie, na pytanie "my" Powiedziała że również go mam, możliwe że o wiele silniejszy.
Jeżeli ten ciągły strach i te omamy mają być darem nie chce go. Strasznie mnie to męczy dlatego też pisze na tym forum, licząc że jest inaczej.
Sny zaczęły się od 4 roku życia, gdzie moczylam łóżko do 4 klasy podstawówki. Później do 1 gimnazjum etap świadomych snów. Do 1 liceum koszmary, a teraz mając 19 lat a niedługo 20 mam te sny które wydając się dziwne, bez jakiegokolwiek sensu mają przełożenie na przyszłość.
Dużo tworzę również, jednak moje obrazy ukazują głównie skrzywdzone kobiety, okaleczone. Tematyka nie jest przyjemna, prościej mówiąc.
Przepraszam za to jak mogę naciskać na ta odpowiedź. Ale jestem zmęczona tym wszystkim.
Z poważaniem