Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Nasze przemyślenia na temat filozofii, religii i związków wyznaniowych. Podobieństwa i różnice do spirytyzmu. Co nas intryguje, ciekawi, co budzi wątpliwości...

Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: Ryszard » 09 wrz 2017, 21:14

Znalazłem taka ciekawostkę , co powiecie ???
Skoro nie ma tutaj mediów , mozna porozmawiać i o tym.
W każdej religii jest cos takiego jak post, wielu sądzi, że służy li tylko zdrowiu a nie umartwianiu się.
Modelki poszczą wcale nie z powodów religijnych .

Bretarianie i dziniści uprawiają od wieków magię życia bez jedzenia i picia. Do inedii czyli zdolnosci do niejedzenia zaliczani są też solarianie i waterianie. Z punktu widzenia solarian interpretacje tego zjawiska sprowadzają się głównie do tego, ze energię życia (chi, prana) dostarczają biofotony pobierane ze światła słońca. Dają one wystarczająco dużo energii do przeżycia bez potrzeby pobierania jedzenia i wody a wystarczajaco mało aby życ dłuzej ( nadmierne jedzenie wpływa na skrócenie życia m.i. wskutek zużywania 70-80% energii na procesy trawienne). W spożywanych roślinach najistotniejszą dla człowieka rolę odgrywają właśnie biofotony zgromadzone tam m.i. w wyniku fotosyntezy a nie np.węglowodany. Naukowo potwierdzono przypadki "niejadania" nawet przez kilkadziesiąt lat ! Umiejętność tę zdobywa się nie zwykłą siłą woli, lecz najczęściej poprzez medytacje i ćwiczenia fizyczne zbliżone do tai-chi oraz dietę wegeteriańską.
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2017, 21:23 przez Ryszard, łącznie zmieniany 1 raz
Nawet gwiazdy płaczą z tym, kto płacze w nocy.
Awatar użytkownika
Ryszard
 
Posty: 684
Rejestracja: 21 cze 2017, 17:08

Re: Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: Ryszard » 09 wrz 2017, 21:15

Ryszard pisze:Bretarianie i dziniści uprawiają od wieków magię życia bez jedzenia i picia. Do inedii czyli zdolnosci do niejedzenia zaliczani są też solarianie i waterianie. Z punktu widzenia solarian interpretacje tego zjawiska sprowadzają się głównie do tego, ze energię życia (chi, prana) dostarczają biofotony pobierane ze światła słońca. Dają one wystarczająco dużo energii do przeżycia bez potrzeby pobierania jedzenia i wody a wystarczajaco mało aby życ dłuzej ( nadmierne jedzenie wpływa na skrócenie życia m.i. wskutek zużywania 70-80% energii na procesy trawienne). W spożywanych roślinach najistotniejszą dla człowieka rolę odgrywają właśnie biofotony zgromadzone tam m.i. w wyniku fotosyntezy a nie np.węglowodany. Naukowo potwierdzono przypadki "niejadania" nawet przez kilkadziesiąt lat ! Umiejętność tę zdobywa się nie zwykłą siłą woli, lecz najczęściej poprzez medytacje i ćwiczenia fizyczne zbliżone do tai-chi oraz dietę wegeteriańską.


Wszechobecne światło (inaczej zwane np. energia, prana, qi, ki, orgon, eter, vril, pole kwantowe), z którego wszystko jest zbudowane, utrzymuje przy życiu osobę nie spożywającą pokarmów materialnych. JA (źródło, esencja, pierwotna przyczyna, stwórca wszystkich istot) jest źródłem tego Światła. Wszystko, czego potrzebuje ciało i umysł człowieka do tego, by żyć, jest tworzone bezpośrednio ze Światła... ludzki umysł i ciało tworzone są z materii, pojawiającej się bezpośrednio ze Światła. Jest to dokładnie ten sam proces, który zwany jest też stworzeniem świata (Genezis) poprzez Wielki Wybuch.
Nawet gwiazdy płaczą z tym, kto płacze w nocy.
Awatar użytkownika
Ryszard
 
Posty: 684
Rejestracja: 21 cze 2017, 17:08

Re: Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: Ryszard » 09 wrz 2017, 21:16

Powodem, dla którego bretarianie mają tak wysoki poziom energii i potrzebują mniej czasu na sen i odpoczynek, mogąc pracować przez wiele godzin nie czując zmęczenia jest fakt, że 90-99% energii człowieka zaangażowane jest w proces trawienia i wydalania. Wyobraźcie sobie, że nie ma żywności do strawienia czy resztek do wydalenia? W ludzkim ciele pozostaje mnóstwo energii do rozprowadzenia i wykorzystania dla rozwoju uśpionych talentów, pobudzających kreatywność i rozwój duchowy. Koncentracja, kontemplacja, wizualizacja i inne ćwiczenia umysłowe wychodzą lepiej a do zamierzonych wyników dochodzi się łatwiej i szybciej. Łatwiej jest też uciszyć umysł, co przybliża moment osiągnięcia stanu medytacji. Łatwiej zobaczyć Światło i poczuć Miłość, której źródłem jesteś. Kto widzi aurę, zauważa, że ta mocno świeci u osoby żyjącej bez jedzenia. Kształt jej jest bardziej symetryczny, aura tętni życiem i, ogólnie mówiąc, jest piękna.
Nawet gwiazdy płaczą z tym, kto płacze w nocy.
Awatar użytkownika
Ryszard
 
Posty: 684
Rejestracja: 21 cze 2017, 17:08

Re: Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: Ryszard » 09 wrz 2017, 21:18

Pani Jasmuheen z Australii nie je od 1993 roku. Od tamtej pory potrzebuje też zaledwie 2 godzin snu na dobę. Pozostałe 22 godziny wykorzystuje na pracę, pisanie książek i podróże. Żyje pełnią życia. Co roku bada się u lekarza

cieszy się doskonałym zdrowiem i tryska energią. Zanim jednak zaczęła odżywiać się światłem, była chora na raka. Według Jasmuheen wszystkie choroby mają związek z emocjami, a odżywianie się światłem uwalnia różne blokady emocjonalne. Sama w ten sposób zwalczyła swoją chorobę. Ostrzega jednak, że wszyscy, którzy decydują się żyć praną, muszą bezgranicznie sobie zaufać, zwłaszcza kiedy zaczną się zmieniać na różnych poziomach: fizycznym, duchowym i emocjonalnym. Ona sama cztery miesiące po tym, jak zaczęła odżywiać się światłem, przeszła coś w rodzaju ataku serca. Czuła silny ból w klatce piersiowej, który trwał kilka dni. Źródło tego bólu odkryła w czasie medytacji:
Jasmuheen wyznaje: "Moje serce zbyt długo było zamknięte na miłość. Zaczęłam nad tym pracować. Dziś wiem, że aby odżywiać się światłem, trzeba się otworzyć na miłość i promieniować nią. Trzeba zacząć od pracy nad sobą, nad pozytywnym stosunkiem do świata. Ważne jest, jak spędzamy każdy moment naszego życia. Nie można gromadzić w sobie negatywnej energii. Skupianie się na cierpieniu sprawia, że dalej cierpimy. Jeżeli skupimy się na doświadczaniu boskości, właśnie tego doświadczymy."
Jasmuheen cały czas przypomina, że odżywiając się praną, nie można zapomnieć o medytacjach, modlitwie, prawidłowym oddychaniu, ćwiczeniach fizycznych, diecie wegetariańskiej (to dla tych, którzy nie rezygnują całkowicie z jedzenia), służeniu innym i jak najczęstszym przebywaniu na łonie natury.
Nawet gwiazdy płaczą z tym, kto płacze w nocy.
Awatar użytkownika
Ryszard
 
Posty: 684
Rejestracja: 21 cze 2017, 17:08

Re: Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: Ryszard » 09 wrz 2017, 21:25

Bretarianizm nie jest kolejną nową sektą. To sposób życia opisywany od tysiącleci w chińskich księgach.
Nawet gwiazdy płaczą z tym, kto płacze w nocy.
Awatar użytkownika
Ryszard
 
Posty: 684
Rejestracja: 21 cze 2017, 17:08

Re: Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: Marzyciel » 10 wrz 2017, 08:37

To zwykłe szalbierstwo. Ellen Greve alias Jasmuheen w 2000 r. poddała sie testom w szpitalu, które
zostały przerwane po czterech dniach ze wzgledu na szybko pogarszający sie stan zdrowia z powodu
niejedzenia. Ma też na koncie wiele smierci spowodowanych wiarą w jej kłamstwa.
Sed fugit interea, fugit irreparabile tempus.
Awatar użytkownika
Marzyciel
 
Posty: 153
Rejestracja: 03 sty 2017, 17:56

Re: Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: Nikita » 10 wrz 2017, 08:51

Przed paru laty robilam dluzsza glodowke i rzeczywiscie mialam mnostwo energii a moj umysl sie wyciszyl...tylko, ze potem juz zaczelam myslec o jedzeniu i po 2 tygodniach wrocilam do odzywiania sie. To co jemy ma na umysl wielki wplyw...np niejedzenie miesa i innych sztucznych skladnikow, np konserwantow i dopalaczy, cukru itd powoduje , ze nasz umysl subtelnieje. To wszytsko ma wielki wplyw co jemy i jak jemy ....bardzo ciekawy temat poruszyles Ryszardzie.
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: Nikita » 10 wrz 2017, 08:56

Sa na pewno ludzie, ktorzy potrafia zyc bez jedzenia...byla tez swieta kosciola Katolickiego Teresa Neumann, ktora tylko pila i przyjmowala Hostie. Odwiedzil ja inny swiety z Indii Jogananda...opisal to w swojej Autobiografii Jogina. Sposob odzywiania sie ma wielki wplyw na umysl....trzeba byc temu swiadomym gdy sie chce cos osiagnac.
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: Ryszard » 10 wrz 2017, 11:27

Marzyciel pisze:To zwykłe szalbierstwo. Ellen Greve alias Jasmuheen w 2000 r. poddała sie testom w szpitalu, które
zostały przerwane po czterech dniach ze wzgledu na szybko pogarszający sie stan zdrowia z powodu
niejedzenia. Ma też na koncie wiele smierci spowodowanych wiarą w jej kłamstwa.


Są inni którzy przeszli pzytywnie testy, nie jedli nie pili , nie wydalali nic z organizmu.
Nauka sie boi , aczkolwiek sa już oficjalne wyniki.
Jednak ciągle są na świecie rzeczy, które nam się nie śniły
Nawet gwiazdy płaczą z tym, kto płacze w nocy.
Awatar użytkownika
Ryszard
 
Posty: 684
Rejestracja: 21 cze 2017, 17:08

Re: Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: Pawełek » 10 wrz 2017, 11:42

Ryszard pisze:Są inni którzy przeszli pzytywnie testy, nie jedli nie pili , nie wydalali nic z organizmu.
Nauka sie boi , aczkolwiek sa już oficjalne wyniki.
Jednak ciągle są na świecie rzeczy, które nam się nie śniły

Podasz linki do tych testów?
Awatar użytkownika
Pawełek
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 1941
Rejestracja: 27 kwie 2015, 21:36
Lokalizacja: Śląsk

Następna

Wróć do Religia i filozofia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości