Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Nasze przemyślenia na temat filozofii, religii i związków wyznaniowych. Podobieństwa i różnice do spirytyzmu. Co nas intryguje, ciekawi, co budzi wątpliwości...

Re: Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: Pablo diaz » 20 wrz 2017, 09:11

Xsenia pisze:
Pablo diaz pisze:Duchy nie mogą podawać gotowych precyzyjnych definicji.

Hm dlaczego?

Pablo diaz pisze:wątpie,aby duchy chciały wprowadzać ludzi w zamęt. Po prostu jak wspomniałem wcześniej nie mogą wszytskiego ujawniać ,a przekazanie rąbka wiedzy (zważąjac na wielką ignorancję cżłowieka)o tej odmiennej formie katalepsji mógłby zająć Duchom dużo czasu,a jak same przyznały nie mają czasu,ponieważ jak dobrze wiemy Duchy mają wiele zajęć ,być może ważniejszych niż podawanie ludziom gotowych reguł ,tym samym zaspakając ludzką ciekawość bez żadnego wysiłku.

Całkowicie rozumiem nauczyciela, który daje książkę uczniowi, który zadaje pytania. Ale nauczyciel, który mówi "nie mam teraz czasu dla ciebie, sam się domyśl" to zły nauczyciel. Co innego gdyby duchy wskazywały konkretny kierunek, nawet jeśli musielibyśmy sie zagłębić w temat i samemu poszukać informacji. Ale akurat te duchy mówią: tak, coś takigo jak niejedzenie istnieje, ale nic wam nie wytłumaczymy, BO NIE MAMY CZASU. Aż dziw bierze, że miały tyle czasu by cokolwiek przekazać. Nie obraź sie, ale dla mnie to olewanie ucznia.

cthulhu87 pisze:Poza tym trzeba zauważyć, że tysiące ludzi na świecie te nauki stosują w życiu i nie dosyć, że się nie zatracili, to jeszcze odnaleźli szczęście w życiu.

Pablo, z jednym się zgodzę. Przekazy duchów mogą być niejednoznaczne, bo są dla większej liczy odbiorców niż jeden. A każdy z takiego przekazu zrozumie to co ma zrozumieć i może to być całkiem co innego niż inny odbiorca tej samej wiadomości. Każdy potrzebuje czegoś innego niż inni. I to jestem w stanie zrozumieć. Ale gadki "nie powiem, bo nie mam czasu" nigdy nie zrozumiem. Skoro nie masz czasu, to po co w ogóle zaczynasz?

Pablo diaz pisze:.opierając się na rzeczywistości doświadczeń mistyczki Teresy Naumann.
Wiele źródeł mówi,że ten fenomen na prawdę miał miejsce. Przyjmijmy więc,że mistyczka naprawdę nie spała i nie przyjmowała pokarmów.

OK. To mogę przyjąć za prawdziwe informacje.

Pablo diaz pisze:Wiemy ,że Jezus był istotą o bardzo wysokich wibracjach lub jak kto woli o wyokim stopniu ewolucyjnym,który podobnie jak mistyczka nie przyjmował pokarmów

Ale tu to już pojechałeś. Nawet w takiej bajce, jaką jest Pismo Święte, jest wielokrotnie napisane, że Jezus jadł i pił, i to nawet nie tylko rośliny ale i mięso (to dla wegetarian :) ).

Pablo diaz pisze:W całej istotcie rozmowy zamiast skupić się na ewentualnym zbadaniu rzeczywistości,poraz kolejny nasze obawy
odniosły się do spraw mniej istotnych jak np.źle wyrażone przez duchy słowo, niewierygodne medium itd,itd..

No dobra, proszę wytłumacz co miałeś na myśli pisząc "ewentualne zbadanie rzeczywistości"? :)


Basiu , nie jestem przekorny,nie mam talentu przekonywania,ani nie dysponuję czasem , proszę .więc nie uraź się tym,że nie odpiszę przenikająco i obszernie na Twoje pytania .Na wiele pytań ,które stawiasz odpowiedż znajdziesz w kodyfikacji Kardeca ,w Genezie czy chociażby w Księdze Duchów.

Nie podawanie gotowych rozwiązań istotom ludzkim w zasadzie jest mądrością Opatrzności,przyszłość i wszelkie nowinki technologiczne muszą być ukryte przed nami ,gdybyśmy znali z wyprzedzeniem o sprawch ,które Bóg ukrywa przed nami nasza wolna wola nie byłaby juz wolną wolą.Pewność sukcesu nie miałaby potrzeby dążenia,a pewność siebie nieszczęśnie
zniechęcała.

Duch Emmanuel tłumaczy ,że w naszej sferze nie można ujawnić przyszłości,ponieważ ludzkość wciąż tkwi na mapie
gdzie poddawana jest próbom...

802. Skoro spirytyzm ma przyczynić się do postępu ludzkości, to
dlaczego Duchy nie wykorzystują do tego celu manifestacji tak powszechnych
i oczywistych, że przekonałyby nawet największych niedowiarków?


„Chcielibyście cudów; Bóg tymczasem pełnymi garściami rzuca nasiona
pod wasze stopy — a jednak są ludzie, którzy temu przeczą. Czy
sam Chrystus przekonał współczesnych sobie ludzi niezwykłymi czynami,
których dokonał? Czyż i dzisiaj nie spotykacie osób negujących
najbardziej oczywiste fakty, do których dochodzi na ich oczach? Czyż
nie ma takich, którzy twierdzą, że nie uwierzą, nawet gdy je zobaczą?
Nie; to nie przy pomocy niezwykłych zjawisk Bóg chce zjednoczyć ludzi;
w swej dobroci pragnie On, by to ich zasługą było uzyskanie pewno
ści dzięki rozsądnemu rozumowaniu”.

Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

Re: Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: Pablo diaz » 20 wrz 2017, 10:18

Nikita pisze:Pablo "kto ma uszy ten usłyszy".... To zjawisko jest bardzo ciekawe...spirytyści a także inne źródła mówią na ten temat. Samo zjawisko wskazuje na to, że wysoko rozwinięte osoby są w stanie nie jeść ...a żyć..


Tak Kasiu poprzez zmianę struktury świadomosci można uzyskać zmianę w pamięci komórkowej.

Całe odżywianie polega na pochłanianiu przez perispirit (ciało astralne) ,fluidu uniwersalnego ,a precyzując fluidu witalnego odpowiedzialnego za siłe napędową,który zapewnia ruch żywych ciał ,nasi przyjaciele ezotrycy
nazywaja to praną,następnie poprzez dwojnik eteryczny energia dostarczana jest do materii.

Takie stany pobudzają do autopoznawania,poszukiwania Boskiej wiedzy ,ponieważ materia jest już dużo
subtelniejsza.Jednak my spirytyści powinniśmy pamiętać ,że to bez miłosierdzia nie ma zbawienia.
Załączniki
PROCES PRZEMIANY ENERGII.jpg
Proces przemiany energii
PROCES PRZEMIANY ENERGII.jpg (29.19 KiB) Przeglądany 4967 razy
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

Re: Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: Pablo diaz » 20 wrz 2017, 15:45

danut pisze:Pablo diaz - ten fenomen jest możliwy i wróć parę stron w temacie, bo pisałam o tym. Jednak to, że jest możliwy nie oznacza wcale, że dowiedziono i opracowano na niego sposób, by ktoś sobie ot tak przeszedł na niejedzenie. Jezus podobnie jak mistyczka nie przyjmował pokarmów? - Jezus nie jadł i nie pił przebywając na pustyni 40 dni, a nie jak mistyczka przez lata. Jezus pił nawet wino i uczestniczył w ucztach. Przez te 40 dni doświadczał kontaktów z poza naszą rzeczywistością i po to się tam udał, wyzwolił stan, który umożliwił mu te kontakty i przystosował organizm do nich. Wy nazywacie to transem, a to nie jest trans. Gdy ja doświadczałam tych rzeczy( skumulowanych w jednym okresie) i przejść w inną rzeczywistość prawie nie jadłam i nie spałam, nie czułam się źle, miałam logiczny umysł(uczyłam się i pracowałam) i niesamowicie dużo energii do działania, także nie miałam czasu na jedzenie i o nim nie myślałam.


Dziękuję Danut to interesujące,o czym piszesz, wspominając o pokarmie Jezusa na myśli miałem ten tylko fragment :

Tymczasem prosili Go uczniowie, mówiąc: «Rabbi, jedz!» 32 On im rzekł: «Ja mam do jedzenia pokarm, o którym wy nie wiecie». 33 Mówili więc uczniowie jeden do drugiego: «Czyż Mu kto przyniósł coś do zjedzenia?» 34 Powiedział im Jezus: «Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło.
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

Re: Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: danut » 20 wrz 2017, 16:17

Pablo diaz pisze:
danut pisze:Pablo diaz - ten fenomen jest możliwy i wróć parę stron w temacie, bo pisałam o tym. Jednak to, że jest możliwy nie oznacza wcale, że dowiedziono i opracowano na niego sposób, by ktoś sobie ot tak przeszedł na niejedzenie. Jezus podobnie jak mistyczka nie przyjmował pokarmów? - Jezus nie jadł i nie pił przebywając na pustyni 40 dni, a nie jak mistyczka przez lata. Jezus pił nawet wino i uczestniczył w ucztach. Przez te 40 dni doświadczał kontaktów z poza naszą rzeczywistością i po to się tam udał, wyzwolił stan, który umożliwił mu te kontakty i przystosował organizm do nich. Wy nazywacie to transem, a to nie jest trans. Gdy ja doświadczałam tych rzeczy( skumulowanych w jednym okresie) i przejść w inną rzeczywistość prawie nie jadłam i nie spałam, nie czułam się źle, miałam logiczny umysł(uczyłam się i pracowałam) i niesamowicie dużo energii do działania, także nie miałam czasu na jedzenie i o nim nie myślałam.


Dziękuję Danut to interesujące,o czym piszesz, wspominając o pokarmie Jezusa na myśli miałem ten tylko fragment :

Tymczasem prosili Go uczniowie, mówiąc: «Rabbi, jedz!» 32 On im rzekł: «Ja mam do jedzenia pokarm, o którym wy nie wiecie». 33 Mówili więc uczniowie jeden do drugiego: «Czyż Mu kto przyniósł coś do zjedzenia?» 34 Powiedział im Jezus: «Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło.

Tak, to jest to o czym i ja piszę - o takim silnym zaangażowaniu w coś, że zapomina się o jedzeniu - przeżyłam to i nie czuje się wcale wtedy głodu, nie zwraca uwagi, wyłącza potrzeby organizmu, nie myśli o tej potrzebie a siły nie opadają człowieka. Jednak na dłuższą metę nie jest to dobre,bo człowiek wyeksploatuje się w końcu na raz w takim trybie.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia

Postautor: Ryszard » 20 wrz 2017, 20:01

Spróbujcie zgłębić temat, albo zamknijcie .
Nawet gwiazdy płaczą z tym, kto płacze w nocy.
Awatar użytkownika
Ryszard
 
Posty: 684
Rejestracja: 21 cze 2017, 17:08

Poprzednia

Wróć do Religia i filozofia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości