Co ciekawe mój pogląd o niezwykłości istoty ludzkiej w przyrodzie podzielają nawet ateiści:
,,Niewątpliwie oczywistą jest rzeczą, że nasz gatunek stanowi fenomen na skalę światową. Nigdy wcześniej gatunek o rozmiarach równych człowiekowi, nie rozmnożył się do tak wielkiej liczby, nie zajmował, aż tak wielkiego obszaru na świecie. Owszem są gatunki dorównujące liczebnością i obszarem występowania Człowiekowi Rozumnemu, ale nieporównywanie od niego mniejsze na przykład różnorakie owady czy szczury. W dodatku najbliżsi krewniacy Homo Sapiens, mimo tego, iż zbliżeni do tego gatunku rozmiarem i teoretycznie tak do nas podobni są grube tysiące razy mniej liczni. Warto przypomnieć, że nawet dinozaury które rządziły Ziemią przez miliony lat, dzieliły się na setki gatunków, Homo Sapiens jest z kolei jeden. Warto się zastanowić jak wyjątkowym, ewolucyjnym fenomenem jest człowiek
Trzeba przyznać, że jeszcze większym fenomenem było wyposażenie naszego gatunku w zdolność do posługiwania się aparatem matematycznym. Zdolność posługiwania się matematyką mogła równie dobrze myśliwemu polującemu na mamuty, zupełnie się nie przydać, jednak cóż to za dziwny traf, że właśnie ta umiejętność spowodowała tak wielki wzrost liczebności człowieka.
Pod względem liczebności w stosunku do masy ciała, człowiek jest niesamowitym fenomenem, jednak w zasadzie jakie są kryteria według których gatunek odnosi sukces ewolucyjny? Według mnie, jest nim to jak długo dany gatunek i jego ewolucyjni potomkowie przetrwa. Niektóre gatunki całkiem wyginęły, inne z kolei przystosowały się i całkiem zmieniły na przykład dinozaury w ptaki, jeszcze inne trwają w niezmienionej formie od milionów lat jak rurkoczółkowce. Człowiek z kolei jak dotychczas istnieje jedyne 100 tysięcy lat, co to jest przy tych setkach milionów które przetrwały dinozaury?
Według mnie Homo Sapiens mimo swojego niesamowitego sukcesu w tak krótkim okresie czasu, może okazać się kolosem na glinianych nogach. Nie wydaje się, żeby tak jak niektórzy wieszczą nasz gatunek wyginął w ciągu najbliższych stu, czy nawet stu tysięcy lat, ale patrząc ile milionów lat żyją inne gatunki to wcale nie jestem pewien czy tyle wytrwamy. Według mnie jeśli pozostaniemy nadal na Ziemi, to marne szanse widzę na przetrwanie chociaż tego czasu które średnio wytrzymują gatunki na naszej planecie. Z kolei gdy Homo Sapiens wyleci w kosmos to ma szansę stać się ewolucyjnym fenomenem na niewyobrażalną skalę. Kolonizatorzy z danej planety zasiedlają trzy inne, z każdej kolejnej następne trzy i tak to toczy się dalej. Według mnie jeśli tak się stanie to człowiek, który wprawdzie wyewoluuje w inne rasy, ma szansę istnieć nawet i do końca wszechświata.
Tym co dało Homo Sapiens taką pozycję jest matematyka i będzie ona również tym co zdecyduje czy człowiek stanie się tylko lokalnym fenomenem o którym za parę milionów lat nikt nie będzie pamiętał, czy też jego potomkowie będą istnieć praktycznie do końca wszechświata. Czy aparat matematyczny który jest zdolny opanować Homo Sapiens wystarczy do tego aby wyruszyć w kosmos i kolonizować planety. Trzeba czekać i liczyć na matematykę, bo od tego będzie zależało czy okażemy się lepszym produktem ewolucji niż rurkoczółkowce.,,
https://ateista.pl/showthread.php?tid=13051