Forum Spirytystyczne

Danut

z tym Radiem i tymi falami - to jest taki prosty przykład i przenośnia, ale do mnie taki przykład trafia, tak ja ci pisałem posługuję się terminami materialistycznymi, ale nie tak zawiłymi jak twoje, widzę że ty masz umysł ścisły tak się mi wydaje, ja nie rozumiem ścisłych nauk - nie trafiają one do mnie, ok podstawy fizy, bioli, matmy, chemi każdy człek powinien znać , ale jeżeli jest humanistą to zgłębia już potem inne nauki, mnie interesuje sztuka, muzyka, taniec, film, teatr, historia,

nie czuję i nie przemawia do mnie świat nauki aż tak bardzo, to nie znaczy że odrzucam naukę, ale nauki ścisłe to nie mój klimat .

pozdr

Ja odnoszę się do terminów naukowych tylko dlatego, że one utwierdziły mnie w moich wnioskach duchowych i poznawczych. Nadały im wymowność i sens, taki ścisły logiczny. Umysł mam ścisły ale naukowcem nie jestem. Odbiornik radiowy, raczej telewizyjny, fale informacyjne, ja nawet tu o zaglądaniu w kabel przesyłowy pisałam kiedyś do tych, którzy stosują jakieś sztuczki z wywoływaniem duchów Podobnie to wszystko opisujemy, przecież widzę. Ja jeszcze uściślam te przenośnie, przywołuje i zwracam uwagę na pomijane szczegóły do nich. Nie oddzielam Ducha od Materii. I widzi to już też nauka, że tego nie da się zrobić. Duch wpływa na materię, a materia na ducha. Ktoś kiedyś powiedział, że gdyby umarł Bóg, umarlibyśmy i my. Dla zainteresowanych takim widzeniem świata, popartym wiedzą naukową, podam tytuł książki mojej współautorki innej pozycji - "Duch i materia".

Rozumiem

czy ty masz coś wspólnego z Danutą Rutkowską - oglądałem jej wykłady - trochę dla mnie trudne - ale ciekawie opowiada ta p.doktor . acha interesuje sie też tematami UFOLOLOGII oglądam też programy Janusza Zagórskiego - NTV - Niezależna Telewizja - niektóre programy choć nie wszystko - mają ciekawe .
Dopuszczam w swoim światopoglądzie że - cywilizacja ludzka mogła się rozwijać na Ziemi dzięki OBCYM z innych planet .

Tak, to jest jej książka. A pierwszej "Kwantowa rzeczywistość" jestem współautorką. Ufologia, nie wciągam się w ten temat, z kolei on jest dla mnie za trudny, chociaż takie zdrowe podejście do tego tematu mnie zaciekawia.

Ps. Mogło być też tak, że w przyszłości opanowano podróże w czasie i tym byli ci Obcy - podróżnikami, chcącymi zmienić bieg historii, dlatego wpływali na ludzi. Tu warto się zainteresować rozłożeniem czasu w kosmosie, anomaliami i złym rozumieniem przez nas tego pojęcia. Czas prawdopodobnie jest tylko 4 wymiarem przestrzennym.

To dobrze wyczułem

Co jeszcze właśnie napisałem co nie co w temacie - o teorii pustej ziemi - odpisałem Hanselowi i tam napisałem o rasie obcych i itd jak chcesz to sobie poczytaj i o organizacji okultystycznej THULE i ich wpływu na Hitlera itp, mieli wybitne osiągnięcia - niemniej zboczyli ze ścieżki oddali się ideologii rasistowskiej .

Co do Boga Żydowskiego Jahwe -to też dopuszczam że moglbyć to ''kosmita'' poważnie, tylko że ludzie prości w tamtych czasach odbierali tych astronautów-obcych jako - bogów / boga - mogli oni dysponować niesamowitą technologią i siłami meta-psychicznymi faktycznie w pewnym sensie byli to - Annunaki-ludzie z Gwiazd jak mawiali Sumerowie a Hebrajczycy nazywali ich ELOHIM [bogowie-aniołowie-malak-posłańcy z niebios] . Byli to pierwsi założyciele cywilizacji moim zdaniem - budowali potężne budowle, itd, itp ...dużo by pisać .

Czytałam o tej organizacji i chyba dawno tu też o nich pisałam, dawałam chyba filmik, ale z dwa lata temu. Mógł być takim Bogiem. Ja zwracałam uwagę na tych aniołów z Sodomy i Gomory - jedli, pili, a niektórzy proponowali im usługi seksualne, czyli jak? Musieli ich wziąć za zwykłych ludzi. Ale zadziwiali powodując niezwykłe zjawiska. Jest przesłanie o murze chińskim jakoby miał otaczać miasto bogów i o wojnie z tymi bogami. W Wedach czy w mitologii Słowiańskiej także opisy dają dużo do myślenia. Jest o rozmowie, piciu nektaru na wytypowanej górze i umawianym spotkaniu z Bogiem.

Tak

Tak jak wśród ludzi są ludzie na różnym poziomie świadomości , są dobrzy i źli ludzie, tak samo u OBCYCH też są Rasy rozwinięte duchowo i technologicznie, a są też i tacy OBCY że są tylko rozwinięci technologicznie - ale mają wypatrzoną duchowość w stronę - zła, niektórzy to ateiści mogą być i traktują nas jak ''bydło'' porywają do eksperymentów, itd, itd, nawet na filmie Gwiezdne Wojny - są pokazane rasy obcych co utworzyli dwa zakony jeden to JEDI a inni SITH raczej był to jeden Zakon ale się podzielili , jedni chcieli rozwijać się duchowo poprzez służbę, dobroć, prawość, miłość, a Sithowie - poprze egoizm, agresje, siłę, chcieli zgłębić tajniki MOCY - DUCHA i chcieli stać się nieśmiertelni - ale nie poprzez duchową przemianę a podsycanie ego - zresztą George Lucas sam inspirował się filozofią buddyjską, tao , zakonem shaolin jak kręcił STAR WARS - sam prywatnie jest Protestantem - METODYSTĄ i praktykuje buddyzm - ZEN, podobnie jego córka też praktykuje ZEN, ale do meritum, to myslę że w kosmosie mogą być różne cywilizacje na różnym poziomie rozwoju i te cywilizacje z gwiazd nas odwiedzały czego świadectwa są w WEDACH, BIBLII, KORANIE,w Mitologii itd .

W grę wchodzi kosmiczny czas, jego rozłożenie i upływ w kosmosie, dylatacja, itp. a nie liczony według ziemskiego odczuwania go. W grę wchodzi nasze życie, które wcale nie jest dopisane ani do tego czasu ani do tego miejsca( wszystko jakby zachodziło w hologramie, a ten opiera się na zasadach nielokalności). Te różne stopnie świadomości wytyczają nam odpowiednią drogę i odpowiedni obraz dla życia, w tym życiu oraz poza nim. Z naszego punktu odniesienia możemy rozumować tak, że oni to jesteśmy my z przyszłości, ale oczywiste jest, że jesteśmy bardzo zróżnicowani pod względem duchowości i jak najbardziej prawdopodobne jest to, że każde duchowości odpowiednie sobie mogą tworzyć swój świat . "Jest nieskończona ilość światów" - Giordano Bruno.

Tak , wiem jest mnóstwo światów

a jeszcze o George Lucasie -tak na marginesie, który reżyserował STAR WARS i był współtwórcą epizodu od I do VI (za częścią VII - IX nie przepadam to już nie są te Gwiezdne Wojny wg mnie co Lucasa)

George Lucas określa się w wywiadach jako metodysta-buddysta (metodystą jest po rodzicach, a buddyzm to jego osobista fascynacja)

pozdr

Widziałam bodajże jeden film z "Gwiezdnych wojen", bardzo dawno, mało co z niego pamiętam, dlatego tematu nie podejmę, nie wiem co tam powymyślali