Bahaizm

Nasze przemyślenia na temat filozofii, religii i związków wyznaniowych. Podobieństwa i różnice do spirytyzmu. Co nas intryguje, ciekawi, co budzi wątpliwości...

Re: Bahaizm

Postautor: atalia » 21 maja 2010, 20:51

Ojej,LF,czas brać się do roboty... :roll:
:? Zastanawiam się,ile to ma wspólnego z bahaizmem. :?:
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Bahaizm

Postautor: Luperci Faviani » 21 maja 2010, 23:58

Nic wspólnego, ale to Sigma zaczął ;)
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: Bahaizm

Postautor: sigma » 22 maja 2010, 06:03

Luperci Faviani pisze:Nic wspólnego, ale to Sigma zaczął ;)


Miło mi że się offtop rozwija :).
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: Bahaizm

Postautor: atalia » 22 maja 2010, 14:01

A to nam się offtopik ładnie rozwinął.Chłopaki,szkoda czasu na gadanie-tyle ladnych kobiet bezproduktywnie po świecie chodzi. :)
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Bahaizm

Postautor: atalia » 23 maja 2010, 08:28

Wybaczcie mi te uwagi,ale myślę ,że choc częsciowo mnie rozgrzesza mój sędziwy wiek... :D
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Bahaizm

Postautor: sigma » 23 maja 2010, 09:48

Ja mam 47 lat. Spoglądając w przeszłość, widzę oczywistość tego że dobrze się stało że zostałem starym kawalerem. Bo o religii czy ludzkiej naturze to ja mogę rozmawiać teraz. I mnie akurat to jest potrzebne do rozumienia siebie i innych. Ta wiedza jest mi niezbędna. A ćwierć wieku temu tej wiedzy nie posiadałem w ogóle.

To nie jest tak że jeden tej wiedzy potrzebuje a drugi nie. Każdy jej potrzebuje z tym że jeden mniej a drugi więcej.

Mój nieżyjący już wuj był czterokrotnie żonaty. Wszyscy jego trzej synowie (a właściwie już tylko dwaj bo jeden zadrinkował się całkiem) zgodnym chórkiem twierdzili zawsze że wujo (czyli: ich ojciec) posiada "trudny charakter". A po śmierci wuja jego najstarszy syn podliczył skrupulatnie że tak naprawdę wujo przez większą część dorosłego życia mieszkał sam.

W takich sytuacjach żal jest przede wszystkim dzieci. Żon mniej, wszak widziały gały co brały...
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: Bahaizm

Postautor: atalia » 23 maja 2010, 17:31

Jeśli taki jest Twój wybór,nalezy to uszanowac... :)

JA jednakże nie potrafię wyobrazić sobie życia w samotnosci.
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Bahaizm

Postautor: Luperci Faviani » 23 maja 2010, 23:49

Samotność, lub jej brak, różnie można pojmować...
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: Bahaizm

Postautor: sigma » 23 maja 2010, 23:54

atalia pisze:...JA jednakże nie potrafię wyobrazić sobie życia w samotnosci.


Niektórzy uważają że tak naprawdę każdy jest sam. Razem jest tylko weselej. To tylko Izrael wyszedł z Egiptu w gromadzie :). Każdy swoją Paschę odbędzie sam...

I to nie jest dobrze ani źle. Tak po prostu jest.

Z napisu nad wejściem na cmentarz ewangelicki w Bielsku - Białej:

"Gdzie wy jesteście, my byliśmy. Gdzie my jesteśmy, wy będziecie".

Dobrze jest się cieszyć życiem, jak kto może i potrafi. Bez szkody dla innych, bez przywiązywania się do kogokolwiek ani czegokolwiek...

:)

Ja tak myślę. A jeżeli ktoś myśli inaczej ? To mi się to bardzo podoba, kto wie, może się jeszcze czegoś nauczę :).
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: Bahaizm

Postautor: atalia » 24 maja 2010, 20:41

Pomimo cieżkich przeżyc nadal potrafię docenić piekne aspekty życia .Kocham dobre jedzenie i kawusię z mlekiem o poranku;kocham piękne zapachy ,kwiaty,ksiązki,krajobraz górski i dziwne miasteczka(Dukla,Supraśl).Kocham tyle rzeczy i nie użalam się nad sobą,pomimo,że:
Od najwczesniejszego dzieciństwa chorowałam i dużo przebywałam w szpitalach i sanatoriach.Mój ojciec był człowiekiem inteligentnym i nałogowym alkoholikiem,mama była osobą znerwicowaną,przez długi czas sparaliżowaną depresją-opiekowałam sie nia.
Mój Rafał urodził się z niepełnosprawnościa ruchowa -znów operacje,szpitale,rehabilitacja,kilkanaście lat temu przeszłam operację mózgu po pęknięciu tetniaka.Długie lata cięzko pracowałam,nawet wykonywałam dość dziwne(ale uczciwe)prace.Pochowałam własne dziecko.

Nie czuję żalu do Opatrzności-traktuję te doświadczenia jako dar ,oczyszczający i wzbogacający moją karme(wiem,nie wszyscy lubią to słowo,ale jest najprostsze).
Tylko smierc syna zbyt jeszcze boli,by traktować ja jako dar.Może z czasem tak się stanie.
Pozdrawiam :)
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

PoprzedniaNastępna

Wróć do Religia i filozofia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości