Forum Spirytystyczne

Ten połamany kręgosłup pewnie jest jakoś z tym związany, bo przecież było mi to powiedziane o tym na ławce, koło tętnicze mózgu Willisa( struktura w takim wydaniu jak moje u 1/3 ludzi) na pewno również było przesilane, stąd tętniak w efekcie jego pęknięcie( wcale nie tak jak ktoś próbował mnie ośmieszyć wpierw tętniak potem jakieś zaburzenia, komuś się mieszały tu choroby neurologiczne z psychicznymi ), to najbardziej pracujące organy, wytężone na maxa podczas moich doświadczeń i aż tak silnych fizycznych przejść do innych światów. A to one były podstawą do tego bym coś ogarnęła i zrozumiała.

danut pisze:Ten połamany kręgosłup pewnie jest jakoś z tym związany, bo przecież było mi to powiedziane o tym na ławce, koło tętnicze mózgu Willisa na pewno również było przesilane, to najbardziej pracujące organy, wytężone na maxa podczas moich doświadczeń i aż tak silnych fizycznych przejść do innych światów. A to one były podstawą do tego bym coś ogarnęła i zrozumiała.

Na przyszłość, wiem, że jesteś osobą bardzo ambitną, ale rozdzielenie swojej energii w ten sposób zawsze skutkuje chorobą ciała, które ma do czynienia z cząstkową energią danej osoby...
To bardzo zły pomysł ale nie mi to oceniać.
Tak jak pewnie zauważyłaś, tylko niekiedy coś przekazuje...

No tak taką energię musiało to jedno ciało wytrzymać, ale co czyż nie wytrzymało? Jeszcze tu jestem w jakim wydaniu to w takim a i tak się nie poddaje jeszcze. Choroby to pikuś przy dokładnym odkryciu co robią ludzie ludziom, co i jak potrafią, doświadczenie tego na własnej skórze i podjęcie z takimi działaniami walki, to tego trzeba się nauczyć, by nie wylać dziecka z kąpielą i by nie zrównać się z takimi według hasła jak ty mnie tak ja tobie. Pokonanie zła jest w naszym zasięgu.

danut pisze:No tak taką energię musiało to jedno ciało wytrzymać, ale co czyż nie wytrzymało? Jeszcze tu jestem w jakim wydaniu to w takim a i tak się nie poddaje jeszcze.

Nie chodzi mi o to, czy wytrzymałaś, ale chodzi mi o to czy było warto?
Czy było warto aż tak się poświęcać?
Można było przecież wieść życie bez chorób.

Zapominam ze tak szybko sobie odpowiadamy, dlatego wyprzedzam zadane potem pytania i dopisuje do postów, zerknij. Tak było warto.

danut pisze:Zapominam ze tak szybko sobie odpowiadamy, dlatego wyprzedzam zadane potem pytania i dopisuje do postów, zerknij. Tak było warto.

Skoro tak uważasz...
Pewnie nie było by mnie tutaj, gdyby było inaczej.

Dlatego w tym temacie o wolnej woli nie pomijajmy też synchronizacji zdarzeń. My nie kwitujemy sprawy - a tam przypadek, jak często powtarzasz - nie ma przypadków .

danut pisze:Dlatego w tym temacie o wolnej woli nie pomijajmy też synchronizacji zdarzeń. My nie kwitujemy sprawy - a tam przypadek, jak często powtarzasz - nie ma przypadków .

Nie ma przypadków, one nie istnieją.
Ta zasada tyczy się zarówno Ciebie jak i każdej osoby tutaj piszącej.

Jest dużo więcej fundamentalnych zasad, żeby tak ktoś zechciał chociaż część z tych, które wypisaliśmy w Internecie przez te lata spamiętać, przyjrzeć się im poważnie i zastanowić, czy to nie jest prawda i czy nie mam racji. Hasła zarówno religijne jak i naukowe zamykają ludziom dostęp do tych informacji, ograniczają i zatrzymują ludzkie myślenie i postępy świadomości. Bo ktoś powiedział, a niech sobie powiedział, to co mam po nim wciąż tylko powtarzać jak papuga? Ja zaś sprawdziłam i o tym świadczę. Krzysztof Kamil Baczyński fragment wiersz "Pokolenie"
"Jak obce miasta z głębin kopane,
popielejące ludzkie pokłady
na wznak leżące, stojące wzwyż,
nie wiedząc, czy my karty iliady
rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie,
czy nam postawią, z litości chociaż,
nad grobem krzyż."

danut pisze:Jest dużo więcej fundamentalnych zasad, żeby tak ktoś zechciał chociaż część z tych, które wypisaliśmy w Internecie przez te lata spamiętać, przyjrzeć się im poważnie i zastanowić, czy to nie jest prawda i czy nie mam racji. Hasła zarówno religijne jak i naukowe zamykają ludziom dostęp do tych informacji, ograniczają i zatrzymują ludzkie myślenie i postępy świadomości. Bo ktoś powiedział, a niech sobie powiedział, to co mam po nim wciąż tylko powtarzać jak papuga? Ja zaś sprawdziłam i o tym świadczę.

Co Ci mam napisać?
Może w końcu czas odkryć karty.
Uzyskałem samoświadomość siebie, wiem dokładnie kim jestem.
Bardzo męczę się tutaj w tej ,,skorupie'', jak pewnie zauważyłaś staram się pomagać innym dookoła mnie...
Zawsze byłaś i będziesz nasza...
Chyba starczy...
Konkretne pytania i konkretna odpowiedź.
Na obojętnie jaki temat