Słówko o kleszczach

Nasze przemyślenia na temat filozofii, religii i związków wyznaniowych. Podobieństwa i różnice do spirytyzmu. Co nas intryguje, ciekawi, co budzi wątpliwości...

Słówko o kleszczach

Postautor: cthulhu87 » 09 wrz 2010, 02:23

Kleszcz siedzi uczepiony gałęzi dopóty, dopóki nie poczuje zapachu kwasu masłowego.
Wówczas spada, a jeśli natrafi na ciepłą powierzchnię, wwierca się w nią.
Obraz świata kleszcza nie zawiera barw, dźwięków, nie ma też w nim trójwymiarowego postrzegania przestrzeni.
To, co człowiek w ramach swego bogatszego obrazu świata rozpoznaje jako ssaka,
dla kleszcza stanowi koincydencję kwasu masłowego i ciepłej powierzchni.
Obraz świata kleszcza nie jest fałszywy, jest on jednak bardzo prosty i mało zróżnicowany wewnętrznie.

Obrazek
------------
A teraz kilka punktów do rozważań :)
1) Czy świat, który postrzegam jest bardzo prosty i mało zróżnicowany? A może jest zupełnie odwrotnie?
2) Do czego zobowiązuje mnie człowieczeństwo? Czy dostrzegam możliwości, jakie mi daje?
3) Nasze otoczenie postrzegamy jako trójwymiarową przestrzeń o trzech wzajemnie prostopadłych osiach, które wyznaczają trzy wzajemnie prostopadłe płaszczyzny. A gdybyśmy postrzegali świat inaczej? A jak wyglądałby nasz świat, gdyby człowiek spostrzegał bezpośrednio nie tylko światło, ale wszystkie fale elektromagnetyczne, również fale radiowe czy telewizyjne? Co można powiedzieć pewnego o świecie?


Zachęcam do dyskusji :)
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl
Awatar użytkownika
cthulhu87
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 4282
Rejestracja: 19 lip 2008, 12:44

Re: Słówko o kleszczach

Postautor: atalia » 09 wrz 2010, 08:22

Ad.3
Pytasz,co by było,gdybysmy postrzegali świat inaczej,tzn.odbierali za pośrednictwem zmysłów(?)wszelkie rodzaje promieniowania.Wydaje mi się,ze wtedy moglibyśmy równiez bezposrednio postrzegać domenę duchową,a wiec nasze ziemskie wcielenia byłyby raczej pozbawione sensu.
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Słówko o kleszczach

Postautor: konrad » 09 wrz 2010, 08:55

Myślę, że największym błędem ludzi jest zakładanie, że świat musi składać się jedynie z elementów, które jesteśmy w stanie postrzegać naszymi zmysłami. Gdyby ludzie byli niewidomi, nie wierzyliby pewnie w istnienie kolorów i drwili z tych, którzy o ich istnieniu by mówili.
Awatar użytkownika
konrad
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2952
Rejestracja: 15 lip 2008, 13:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Słówko o kleszczach

Postautor: atalia » 09 wrz 2010, 17:59

Podobno istnieją światy,gdzie różnice między stanem wcielonym i duchowym są minimalne.Jednak póki co,Ziemia do takich z pewnością nie należy.Z chwilą narodzin cielesnych stajemy się ślepi jak krety i głusi jak pień.Cudowny musi być ten moment wyzwolenia.
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Słówko o kleszczach

Postautor: sigma » 09 wrz 2010, 18:36

Psy widzą podczerwień. Potrafią w związku z tym dostrzec w ciemnościach np. grzejnik.
Nietoperze i delfiny porozumiewają się dżwiękowo w obszarach częstotliwości dla nas trudno dostępnych.

...

Chrystus nie musiał przychodzić na świat w betlejemskim żłobie. Mógł urodzić się w Ugandzie.

Zaiste, powiadam Wam, ciekawy to wątek...
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: Słówko o kleszczach

Postautor: atalia » 09 wrz 2010, 18:53

Ależ,Sigmo,Chrystus nie mogł urodzić się w Ugandzie.Jezus tak,ale wtedy z pewnością nie byłby Chrystusem.Nie to miejsce,nie ta kultura,nie ta wiara...
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Słówko o kleszczach

Postautor: sigma » 10 wrz 2010, 22:00

atalia pisze: ... Nie to miejsce,nie ta kultura,nie ta wiara...


:shock:

Wiara w moc ofiary Chrystusa jest wszechdostępna :). Czytałem kiedyś o daleko idących rozważaniach teologicznych (raczej teologów protestanckich) co byłoby gdyby wydarzenia zbawcze miały miejsce gdzie indziej.

Byłoby dokładnie tak samo jeśli idzie o kwestie zasadnicze :).
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: Słówko o kleszczach

Postautor: atalia » 11 wrz 2010, 13:08

Doprawdy,trudno tu wyrokować z całą pewnością...Z pewnością w Ugandzie Jezus nie miałby dostepu do pism judajskich,czyli tego,co nazywamy Starym Testamentem.
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Słówko o kleszczach

Postautor: sigma » 11 wrz 2010, 15:07

Istotą chrześcijaństwa jest wiara w moc zbawczą (odkupieńczą) ofiary Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, Boga Wcielonego. Tak naprawdę, wszystko inne jest ważne o tyle o ile wpisuje się w tę logikę. ST też. Przecież chrześcijanin nie musi przestrzegać tego co w Torze jest zapisane a co nie ma związku z tą logiką. Np. jedząc rybę nie musi zastanawiać się nad tym czy ma łuski i płetwy czy nie...

3 Mojż. 11, 9-12 (cyt. za: Biblia Warszawska):

"Z tego wszystkiego, co żyje w wodzie, możecie jeść: Wszystko, co żyje w wodzie, w morzach i w rzekach, ma płetwy i łuski, jeść możecie; Wszystko zaś, co nie ma płetw i łusek w morzach i w rzekach, wszystko, co się roi w wodzie, wszystkie istoty żywe, które są w wodzie, będą dla was obrzydliwością. I pozostaną dla was obrzydliwością: Mięsa ich jeść nie będziecie i będziecie się brzydzić ich padliną. Wszystko w wodzie, co nie ma płetw i łusek, będzie dla was obrzydliwością.

http://fzp.net.pl/kaszrut.html

Jezus Chrystus mógł objawić się wszędzie. Pytanie, jakie niektórzy zadają, jest takie: Czy przypadkiem nie objawia się wszędzie ?
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: Słówko o kleszczach

Postautor: atalia » 11 wrz 2010, 15:50

Masz rację,czasami czuję Jego moc i miłość w moim sercu...
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Następna

Wróć do Religia i filozofia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości