Co takiego jest po śmierci?

Co takiego jest po śmierci?

Postautor: OneNight » 22 lip 2015, 19:03

Nie mam możliwości przeczytania książki "niebo i piekło według spirytyzmu", a bardzo jestem ciekaw:
-Co się dzieje z nami po śmierci?
-Co się stanie gdy popełnie samobójstwo

Obiło mi się o uszy lub może oczy, że jest w tej książce odpowiedź na te pytania. Czy jest na forum jakaś dobra duszyczka, która odpowie mi na pytania?
Awatar użytkownika
OneNight
 
Posty: 2768
Rejestracja: 09 lip 2015, 13:38

Re: Co takiego jest po śmierci?

Postautor: cthulhu87 » 22 lip 2015, 19:31

"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl
Awatar użytkownika
cthulhu87
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 4282
Rejestracja: 19 lip 2008, 12:44

Re: Co takiego jest po śmierci?

Postautor: czarnyMag » 27 sty 2016, 01:09

Oby nic! i tak mi dopomóż Bóg i wszyscy święci! Amen :D
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2852
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Co takiego jest po śmierci?

Postautor: Mirek » 27 sty 2016, 07:39

"Zadajesz poważne pytanie. Chcesz wejść w to teraz ?
Tak. Czekałem już wystarczająco długo. Chcę co się dzieje ludziom po tym jak umierają
Powiedzmy to sobie jasno. Piekło nie istnieje.
Po prostu nie istnieje takie miejsce.
Rozdział Czternasty..
Neale: Wiem, że to jest Pytanie zadawane od Wieków. Co się dzieje zaraz po swojej śmierci? Lecz
muszę je zadać bezpośrednio i mam nadzieję, że udzielisz mi bez pośredniej odpowiedzi.
Bóg: Udzielę. Oczywiście, że udzielę, ale to nie będzie krótka odpowiedź. To nie będzie: „No to idziesz do nieba, albo do piekła w zależności jakie życie prowadziłeś.”
Nie mogę ci dać jednozdaniowej odpowiedzi na takie pytanie.
Nie, będziesz musiał to zostawić Kościołowi.
Bez komentarza.
Twoja odpowiedź, więc ?
Zacznijmy więc od tego, że będzie, co będzie takie same dla wszystkich, że to, co jest waszą
śmiercią, będzie doświadczane w tym, co nazwalibyście etapami lub fazami, a pierwszy etap jest
taki sam.
W etapie pierwszym, w chwili śmierci. Natychmiast doświadczycie, że życie przeszło. To będzie
takie same dla każdego. Będzie krótko okres dezorientacji do czasu jak uświadomisz sobie, że nie
masz ciała, lecz zamiast tego jesteś od niego oddzielony.
Wkrótce potem dojdziesz do zrozumienia, że pomimo tego, że umarłeś, twoje życie się nie
skończyło. W tym momencie uświadomisz sobie i doświadczysz w pełni, być może pierwszy raz, że
nie jesteś w ciele i że ciało jest czymś, co możesz mieć, ale nie tym co jest. Nagle przejdziesz w
drugi etap swojej śmierci. I tutaj indywidualne ścieżki się rozchodzą.
W jaki sposób ?
Jeżeli system wierzeń, które pojąłeś przed śmiercią włącza pewności tego, że życie toczy się dalej,
gdy pojmiesz, że umarłeś, to nagle będziesz wiedział, co się dzieje i zrozumiesz to. Drugim etapem
będzie to, co doświadczasz, że się dzieje po śmierci. I to będzie nagle.Jeśli wierzysz w reinkarnację przykładowo, to możesz doświadczać chwile z poprzednich wcieleń,
których nie posiadałeś w swojej poprzedniej pamięci.
Jak wierzysz, że będziesz otoczony ramionami bezwarunkowej miłości Boga, to będzie to twoim
doświadczeniem.
Jeżeli wierzysz w Dzień Sądu lub Czas Rachunku, po którym będzie raj lub potępienie na wieki, to..
... tak, co się wtedy stanie ?
Dokładnie to, czego oczekujesz. Jak już przejdziesz przez etap pierwszy i uświadomisz sobie, że nie
żyjesz już ze swoim ciałem, to przejdziesz do etapu drugiego i doświadczysz siebie osądzanego,
dokładnie jakbyś sobie to wyobrażał, a osąd okazałby się dokładnie taki, jaki uważałeś, że będzie.
Jeśli umarłeś myśląc, że zasługujesz na niebo, to natychmiast doświadczysz tego, a jeżeli sądzisz,
że zasługujesz na piekło, to natychmiast doświadczysz tego.
Niebo będzie dokładnie takie, jak sobie to wyobrażałeś, podobnie jak piekło. Jak nie masz pojęcia
na temat szczegółów, któregoś z nich to stworzysz je na poczekaniu. Potem te miejsca będą
tworzone dla ciebie stale.
Pozostaniesz w tych doświadczeniach tak długo jak sobie tego życzysz,
To mogę znaleźć się w piekle!
Powiedzmy sobie jasno: Piekło nie istnieje. Nie ma, po prostu, takiego miejsca. Dlatego nie ma po
prostu takiego miejsca, żebyś tam trafił.
Oczywiście możesz STWORZYĆ osobiste piekło dla siebie, o ile tak sobie wybierzesz lub jeżeli
wierzysz, ż eto jest to na co zasługujesz. Wtedy tak. Możesz więc wysłać się do piekła i to piekło
zamieni się w takie, jakie dokładnie sobie wyobrażasz lub czujesz potrzebę czucia, że takie ma być,
ale nie zostaniesz tam ani chwilę dłużej niż to sobie wybierzesz.
Jeśli umarłeś myśląc, że zasługujesz na niebo, to natychmiast doświadczysz tego, a jeżeli sądzisz,
że zasługujesz na piekło, to natychmiast doświadczysz tego.
Niebo będzie dokładnie takie, jak sobie to wyobrażałeś, podobnie jak piekło. Jak nie masz pojęcia
na temat szczegółów, któregoś z nich to stworzysz je na poczekaniu. Potem te miejsca będą
tworzone dla ciebie stale.
Pozostaniesz w tych doświadczeniach tak długo jak sobie tego życzysz,
To mogę znaleźć się w piekle!
Powiedzmy sobie jasno: Piekło nie istnieje. Nie ma, po prostu, takiego miejsca. Dlatego nie ma po
prostu takiego miejsca, żebyś tam trafił.
Oczywiście możesz STWORZYĆ osobiste piekło dla siebie, o ile tak sobie wybierzesz lub jeżeli
wierzysz, ż eto jest to na co zasługujesz. Wtedy tak. Możesz więc wysłać się do piekła i to piekło
zamieni się w takie, jakie dokładnie sobie wyobrażasz lub czujesz potrzebę czucia, że takie ma być,
ale nie zostaniesz tam ani chwilę dłużej niż to sobie wybierzesz.
A kto w ogóle wybrałby, żeby tam pozostać ?
Zdziwiłbyś się. Mnóstwo ludzi żyje w systemie wierzeń, który mówi, że są grzesznikami i muszą
być ukarani wykroczenia i pozostają w swojej iluzji piekła myśląc, że to jest to, na co zasługują, co
do nich przyszło i co muszą robić.
To nie będzie jednak miało żadnego znaczenia, ponieważ oni nie będą cierpieć w ogóle. Oni po
prostu obserwują siebie z oderwanej odległości, aby zobaczyć co się dzieje i to jest jak oglądanie
filmu instruktażowego."
Neale D. Walsch "W Domu Boga".
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Co takiego jest po śmierci?

Postautor: Arronax » 31 sty 2016, 09:56

To się rozczarujesz Czarny Magu.
Awatar użytkownika
Arronax
 
Posty: 680
Rejestracja: 30 paź 2014, 14:05
Lokalizacja: Kielce

Re: Co takiego jest po śmierci?

Postautor: Kris » 18 lut 2016, 13:39

Po śmierci zostajemy na tym poziomie świadomości jaki sobie wypracowaliśmy.
Co to znaczy?
Można by to porównać do żarówko z regulacją natężenia światła.
To co robimy w obecnym życiu i to co robiliśmy w poprzednich to nic innego jak regulowanie suwakiem czy pokrętłem.
Jeśli żyliśmy uczciwie i nie krzywdziliśmy innych to potencjometr przesuwał się na plus, a w przeciwnym wypadku odwrotnie.
Następne nasze wcielenie będzie na takim poziomie na jakim mamy wyregulowany potencjometr.
Sporo osób nauczyło się oszukiwać poprzez nagromadzenie ukradzionej energii tym jaśniej świecącym przez co fałszowali położenie potencjometru ale to do czasu takie sztuczki.
Co prawda takie oszustwo pozwalało się inkarnować w ciałach wyższych istot niż zasługi, ale minusem są długi jakie się gromadzą.
Gdy przychodzi do zasiedlenia sprawiedliwe zapracowanego ciała, to jest szok i tragedia.
Zamiast ludzkiego ciałka delikwent dostaje o wiele niższe i w zależności ile napsocił może to być zwierze, roślina, atom minerału , gazu, a nawet coś mniejszego i niższego w hierarchii świadomosci, mimo że panuje przekonanie że uwstecznienie jest nie możliwe to jest to jak jak bardziej jest realne i oczywiste.
Natomiast kto był pozytywnym osiąga wyższą świadomość.
Jako ciekawostka na naszej Ziemi mamy 3% ludzi którzy będą mieli tę wyższą świadomość, a w zasadzie to już ja mają.
9% będzie się nadal inkarnowało jako ludzie nazwijmy to pozytywni o stopień niżej od tych 3%.
30 % ma jeszcze zapasy energii aby oszukać potencjometr, ale to na dzień dzisiejszy, bo czas pokaże czy to się im uda na dłuższą metę, ale na razie tak myślą.
Nie ma rzeczy nie możliwych, poza tym wszystko jest możliwe.
Kris
 
Posty: 740
Rejestracja: 05 cze 2011, 06:52

Re: Co takiego jest po śmierci?

Postautor: Nikita » 18 lut 2016, 14:48

Kris powiedz mi skad Ty czerpiesz te wiadomosci?
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Co takiego jest po śmierci?

Postautor: Kris » 18 lut 2016, 16:05

Nie tylko ja bo, jest nas więcej i obserwujemy astral, czyli świat energii.
Ludzie umierają i wystarczy to skanować, porównywać.
Robimy też sesje hipnozy i tak zbieramy mozolnie wiedzę.
Piszę tylko mała cześć tego co odkrywamy, a i tak chyba za dużo.
Jeśli bym Tobie napisał jaka jest twoja sytuacja energetyczna, ile sama sobie napsociłaś , a ile Ci bliźni dołożyli, to jak byś to przyjęła?
Umarło sporo moich znajomych , bo dużo ludzi w moim wieku kończy żywot i wielu z nich starałem się powiedzieć co będzie jeszcze za życia,i dopiero po drugiej stronie coś tam zaczynali kojarzyć w jakiej niewiedzy żyli, w jakie bzdury święcie wierzyli, ale nie mając ciała nie mogli praktycznie nic zrobić żeby sobie pomóc.
Jedynie czekać że może któreś tam z kolei przyszłe wcielenie w końcu coś zrozumie i zacznie podnosić wibracje i regulować zaległości z poprzednich żywotów i dbać żeby więcej nie szkodzić nikomu.
Jest wiele nagranych sesji z hipnozy, ale niestety mogą tyle powiedzieć na ile są po drugiej stronie wolni.
Dostęp do wiedzy po drugiej stronie zależy od tego jaki ktoś ma poziom świadomości, i jeśli nie za wysoki to i wiedza jaką dostaje jest takich lotów.
Nie ma rzeczy nie możliwych, poza tym wszystko jest możliwe.
Kris
 
Posty: 740
Rejestracja: 05 cze 2011, 06:52

Re: Co takiego jest po śmierci?

Postautor: danut » 18 lut 2016, 16:06

Kris ma wiele racji Nikito. Do czasu takie podstępnozłodziejskie sztuczki i ten czas już nastał. W bardzo podobny sposób sprawa życia po śmierci została mi przedstawiona. Dlatego pierwsi będą ostatnimi, dlatego sprawiedliwi przestaną cierpieć i chorować i każdy otrzyma to co sobie wypracował. Co za tym stoi? Wyższa świadomość, która też w wolnym tempie i przez cierpienia została wyłoniona, ale nie będzie to znana nam z historii wendeta, a zwykłe oddzielanie ziarna od plew- przepowiadane już tysiące temu lat temu- żniwa. "nie lękajcie się i spieszcie się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą". Dlatego upadnie przede wszystkim pierwszy demon władzy, który odwiecznie przejawiał się w obrzędach, sekciarstwie opartym na manipulacji, wszelcy nauczyciele duchowi obezwładnieni żądzą pieniądza, władzy, przypodobywania się dla sexu i stanie się tak i w religiach i w polityce. Jest cała armia zaświatowych ludzi, którzy podjęli ostateczną walkę, możecie myśleć że jesteście przez nich inwigilowani, ale oni po prostu solidnie i po żołniersku sprawiedliwie wyszukują wirusów ludzkich świadomości i dokładnie pilnują bram prowadzących w wyższą piękniejszą rzeczywistość, nasza jest zabrudzona przez nie i zakłamana. Miałam bezpośrednie spotkanie z jednym z tych żołnierzy.
Kris napisałeś:
"Zamiast ludzkiego ciałka delikwent dostaje o wiele niższe i w zależności ile napsocił może to być zwierze, roślina, atom minerału , gazu, a nawet coś mniejszego i niższego w hierarchii świadomości, " - To jest po części myślenie Buddysty i kto wie? Ja usłyszałam że będzie ten podział a te niby cwane i przebiegłe lecz okrutne osoby zobaczą prawdziwego siebie w obrzydliwej postaci - jakiej? może ten wygląd jest dla nas jeszcze kosmiczny i nie umiemy go sobie wyobrazić.
danut
 
Posty: 6745
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Co takiego jest po śmierci?

Postautor: odnowa » 18 lut 2016, 17:50

Kris pisze:Zamiast ludzkiego ciałka delikwent dostaje o wiele niższe i w zależności ile napsocił może to być zwierze, roślina, atom minerału , gazu, a nawet coś mniejszego i niższego w hierarchii świadomosci, mimo że panuje przekonanie że uwstecznienie jest nie możliwe to jest to jak jak bardziej jest realne i oczywiste.

Uważam że życie jako zwierzę, roślina, atom minerału itp. jest o wiele korzystniejsze niż dostanie się do takiego załóżmy Umbralu czy piekła.
Świat ludzi jest z pośród tych już wymienionych jakby najmniej doskonały. Cierpienie w postaci różnorakich chorób i przestępczości wskazuje że nie jest to świat doskonały i prędko taki nie będzie. Śmierć kiedyś mnie na pewno czeka i to gdzie się dostanę będzie zależeć od tego jak to życie przeżyję w całości, bo na chwilę obecną ze względu na swoje lenistwo czeka mnie raczej piekło. Ale nie martwię się. Wszystko ma swój kres. Z prochu powstałeś w proch się obrócisz. :)
odnowa
 
Posty: 427
Rejestracja: 27 sty 2015, 06:00

Następna

Wróć do Niebo i piekło według spirytyzmu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość