Jako że książka jest już w sprzedaży, a część osób zaczęła ją czytać, zapraszam do dzielenia się swoimi przemyśleniami na jej temat.
Oto kilka moich refleksji... Jako tłumacz książkę przeczytałem kilka razy, więc kilka myśli mi się nasunęło:
1) Język może wydać się trochę lukrowy i bardzo słodki. Będzie podobał się pewnie kobietom, ale mężczyznom twardo stąpajacym po ziemi już pewnie nie tak bardzo... Ale ksiażka ta jest ciekawa o tyle, że można ją czytać na dwóch płaszczyznach: 1) opowieść ducha Andre Luiza w zaświatach; 2) informacje o życiu w zaświatach
2) Pewne informacje o tym, jak bardzo tamten świat przypomina nasz świat fizyczny, mogą szokować, ale gdy je dalej przeanalizujemy, zaczynają mieć sens... Sporo wyjaśnień znajdujemy też w kolejnych książkach Andre Luiza, więc warto na nie poczekać, by dowiedzieć się o nich czegoś więcej.
3) Książka to bardzo dziwna, bo z jednej strony nie byłem jej jakimś wielkim fanem, ale przyznam szczerze, że niektóre fragmenty mnie wzruszyły, co raczej nie jest u mnie częste. Poza tym czułem jakąś dziwną pozytywną energię, która sprawiała, że przymykałem oko na pewne niedoskonałości. Może to jakiś głos z tamtej strony, że książka to ważna?
4) Myślę, że opisywane przez Andre Luiza miasto duchów jest w pewnym sensie wizualizacją cech i pragnień tamtejszych duchów. Sporo rzeczy jest pewnie charakterystycznych dla duchów związanych z Brazylią np. ich uczuciowość, religijność itp. W Europie zapewne wyglada to nieco inaczej, a w dalekiej Azji jeszcze w inny sposób.
To chyba tyle z pierwszych przemyśleń. Czekam i na Wasze opinie. Póki co wiem, że książkę przeczytała atalia (po angielsku) i cthulhu87 (jako korektor).