Krzysztoff pisze:jeżeli nie religia w szkole to co ?
wolontariat / prace społeczne itp itd
albo nic. Ja jakoś nie chodziłem na religię i żyję. I zawsze mialem świadomość, ze moge zacząć chodzic kiedy mi sie tylko spodoba.
Krzysztoff pisze:jeżeli nie religia w szkole to co ?
Achill pisze:Krzysztoff pisze:jeżeli nie religia w szkole to co ?
wolontariat / prace społeczne itp itd
albo nic. Ja jakoś nie chodziłem na religię i żyję. I zawsze mialem świadomość, ze moge zacząć chodzic kiedy mi sie tylko spodoba.
Mirek pisze:Tak Xseniu. Teraz są wszyscy zmuszani i na siłę zaciągania do kościoła, a kiedyś bedą chodzić tylko Ci co chcą
Achill pisze: jeżeli juz uczyc kogoś myślenia to logika jest punktem wyjścia. Myslę, że bez tego z filozofią ani rusz, bo to dla mnie tak jak uczyc rosyjskiego nie ucząc cyrylicy.
Krzysztoff pisze:Zgadzam się z Nikitą, szkoła powinna promować pewne wartości, pytanie kto to powinien robić i jakie wartości ?
Krzysztoff pisze:Pomimo tych niedoskonałości, pytam , jeżeli nie religia w szkole to co ?
cthulhu87 pisze:Myślę, że zadaniem rodziców jest przekazywanie wartości - praktyczne.
Krzysztoff pisze:wolał bym żeby moje dziecko nie było indoktrynowane przez jakiegoś wojującego ateistę
Xsenia pisze:Krzysztoff pisze:Zgadzam się z Nikitą, szkoła powinna promować pewne wartości, pytanie kto to powinien robić i jakie wartości ?
Nauczyciele? Swoją własną postawą? Tak było kiedyś.
Xenia pisze:Logika? Przynajmniej młodzież uczyłaby się myśleć.
Xenia pisze:Popieram. Kiedyś w jednym domu mieszkało kilka pokoleń tej samej rodziny. Dzieci uczyły się od starszych. Teraz model rodziny się zmienił diametralnie, a w jednym domu rzadko spotka się 2 pokolenia, a co dopiero mówić o 3 czy 4. Wszyscy teraz zwalają wychowanie dzieci na szkołę, a ona może co najwyżej przekazać najbardziej powszechne wartości. Tych rodzinnych, międzyludzkich dzieci w szkole się nie nauczą ani z religii, ani z etyki. Uczą się z podwórka i ulicy, i jest jak jest. Logika pomogłaby tym młodym ludziom wybierać dobrze.
Xenia pisze: Krzysiu masz coś do wojujących ateistów??
Krzysztoff pisze:A jak było kiedyś ? Mówisz o tych karach cielesnych stosowanych powszechnie ? Myślę że do ideału Korczaka to większości wiele brakowało no ale może to tylko moje wyobrażenie ....
Krzysztoff pisze:Myślę że dla młodego człowieka imprezowanie i uganianie się za przyjemnościami jest bardziej logiczne niż idea miłosierdzia i "nadstawiania 2giego policzka"
Krzysztoff pisze:Każde pokolenie twierdzi że kiedyś było lepiej a nowe pokolenia są wyjątkowo zdegenerowane moralnie
Krzysztoff pisze:To co do wszystkich "wojujących" , chciał bym być od tych ich wojen jak najdalej
Xsenia pisze:Krzysztoff pisze:Myślę że dla młodego człowieka imprezowanie i uganianie się za przyjemnościami jest bardziej logiczne niż idea miłosierdzia i "nadstawiania 2giego policzka"
Dla niego to jest bardziej logiczne, ale czy bardziej zdrowe? i czy będzie to dla niego aż takie dobre? Krzysiu nie napisałam tu by uczyć młodzież miłosierdzia czy "nadstawiania drugiego policzka". Napisałam tylko by uczyć je myśleć. To chyba jednak trochę inne rzeczy.
Xenia pisze:Dlaczego mam wrażeniu Krzysiu, że coś cię ugryzło?
Krzysztoff pisze:Z myśleniem to chyba nie ma problemu, szkoła tego uczy . Na pewno uczy wielu ścisłych przedmiotów, uczy racjonalizmu i spojrzenia na świat z punktu widzenia materialistycznej - zachodniej nauki, a kto nauczy "jak żyć?". Czy przekazywanie wartości moralnych to jedynie obowiązek rodziców ?
Krzysztoff pisze:No właśnie , dlaczego ?Krzysztoff pisze:No właśnie , dlaczego ?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości