Z wiki:
"Stanowiska Kościołów i religii
Prawie wszystkie religie akceptują techniki rozrodu wspomaganego jako metody leczenia niepłodności. Techniki te nie są natomiast akceptowane przez kościół rzymskokatolicki[1].
Kościół katolicki
Kościół katolicki sprzeciwia się wszelkim formom zapłodnienia in vitro, gdyż, podobnie jak w przypadku antykoncepcji, narusza ono naturalny związek współżycia seksualnego pary małżeńskiej oraz prokreacji. Według Katechizmu Kościoła Katolickiego,
Techniki, które powodują oddzielenie rodzicielstwa wskutek interwencji osoby spoza małżeństwa (oddawanie spermy lub jaja, macierzyństwo zastępcze), są głęboko niegodziwe. Techniki te (sztuczna inseminacja i sztuczne zapłodnienie heterologiczne) naruszają prawo dziecka do urodzenia się z ojca i matki, których zna i którzy połączeni są węzłem małżeńskim. Techniki te pozostają w sprzeczności z wyłącznym prawem małżonków do "stania się ojcem i matką wyłącznie dzięki sobie[32].
Są one [techniki in vitro] nie do przyjęcia z punktu widzenia moralnego, ponieważ oddzielają prokreację od prawdziwie ludzkiego kontekstu aktu małżeńskiego. (...) w wielu przypadkach wytwarza się większą liczbę embrionów niż to jest konieczne dla przeniesienia któregoś z nich do łona matki, a następnie te tak zwane "embriony nadliczbowe" są zabijane lub wykorzystywane w badaniach naukowych, które mają rzekomo służyć postępowi nauki i medycyny, a w rzeczywistości redukują życie ludzkie jedynie do roli "materiału biologicznego", którym można swobodnie dysponować[33].
Kongregacja Nauki Wiary w instrukcji Dignitas personae (łac. Godność osoby) głosi, że niszczenie niewykorzystanych zarodków jest równoznaczne z pozbawieniem życia jednostek ludzkich[34]. Kościół katolicki uważa, że małżeństwa u których zdiagnozowano niepłodność powinny zaakceptować ten stan, włączając się jednocześnie w działania społeczne lub adoptując opuszczone dzieci[32].
Kościół Ewangelicko-Augsburski
Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce opowiada się za akceptacją metody in vitro jako sposobu leczenia niepłodności. Kościół luterański zaznacza przy tym, że sprzeciwia się tworzeniu i przechowywaniu zamrożonych zarodków nadliczbowych bez wyraźnego celu późniejszej implantacji do organizmu matki.
------
A co wy sądzicie? Jak uważacie, co dzieje się z zamrożonym zarodkiem? Czy Duch, który go animuje cierpi?