Nie widzę nic zdrożnego w tym by w Krakowie działały dwie grupy. Kto będzie chciał dołączy do grupy Radka, a kto nie, zostanie przy Łukaszu
Mnie osobiście nie zależy na kontaktach z "drugą stroną". Zależy mi na rozwoju osobistym, który mogę realizować na spotkaniach w knajpie i z czytaniem tekstów. Radek zagrał trochę nie fair ośmieszając te spotkania, ale jego wola. Kto będzie chciał iść za Radkiem przecież ma taką możliwość. Nikt nikogo nie trzyma na siłę. Należy tylko zadać sobie pytanie czego chce: rozwijać siebie czy spotykać się z duchami?
Arronax pisze:Warto przyjeżdżać ale właśnie niekiedy zobowiązania i obowiązki uniemożliwiają
Dokładnie. Czasem nasze zadania są ważniejsze niż spotkania w grupie. Mam nadzieję, że moje zadania wkrótce pozwolą mi przyjeżdżać na spotkania