fruwla pisze:Prosze, wyjasnij mi, dlaczego przywiazanie do wiedzy, zagraza mojej duszy ?
Jaka podstawe masz , aby twierdzic, ze z powodu przwiazania do wiedzy rosnie mi pycha ?
Na jaka odpowiedzialnosc powinnam byc gotowa ?
W jaki sposob doszedles do wniosku, ze "stawiam kartoniki ponad Boga".
Czym jest moja dusza zagrozona ?
.
No i na koniec,cos dla Ciebie, do zastanowienia - czy Ty zdajesz sobie sprawe z tego, jakie mysloksztalty, ktore sam stworzyles - Ciebie wciaz otaczaja ?
Jeśli posiadanie wartości duchowych może być niebezpieczne, oznacza to, że nigdy nie wolno czynić je wyższym celem, a więc są drugorzędne i nie wolno od nich zależeć. Każde ludzkie szczęście to posiadanie wartości materialnych i duchowych. Dlatego ono również nie może być głównym celem, a jedynie środkiem, dźwignią do zwiększania Boskości w sobie. Umiejętność zaakceptowania utraty ludzkiego szczęścia w dowolnej chwili, kierując się w tym momencie ku Boskości, jest możliwością normalnego rozwoju.
W pewnym momencie będziesz miała takie przywiązanie do kart, że będziesz im ufać bezgranicznie . Będziesz odczuwać radość, że przekazują Ci tyle wiedzy, aż w końcu zaczniesz czuć się lepsza od innych. Wtedy zacznie w Tobie wzrastać pycha na poziomie podświadomości. Zaczniesz wróżyć znajomym i będziesz odczuwać satysfakcję z tego, że Ci podziwiają za Twoje "zdolności". W tym momencie znowu wzrośnie Twój poziom pychy.
To, że kartoniki stawiasz wyżej niż Boga świadczyć może Twoja ufność w nie i moc jaką chcesz im nadać w kierowaniu Twoim i innych ludzi losem.
Zagrożenie dla Twojej duszy polega na tym, że przez takie działanie może się ona zatrzymać w swoim rozwoju, a wpływanie na losy innych ludzi jest dużym obciążeniem karmicznym dla niej. Jeżeli ta zmiana będzie szkodzić drugiej osobie poniesiesz za to odpowiedzialność.
A Ty ze swoich myślokształtów zdajesz sobie sprawę?