danut pisze:Achil - apelujesz o szukanie punktów wspólnych, analizę i rozważania, ale ten apel według mnie to tylko puste słowa w Twoich ustach, ponieważ cały czas używasz w odpowiedzi na znalezione wyraźne zakłamania w pojmowaniu u jednych i drugich stwierdzeń - "miał prawo, on zna ludzką naturę, odrzuć uprzedzenia" i za przeproszeniem ja widzę w tym wyraźnie ukryty nakaz - przyjmij moją naukę bez gmerania i przyglądania się jej.
Nie na tym polega szukanie wspólnych wniosków, przyjrzyj się i Ty czy ktoś drugi nie ma tu racji. Np. jeśli chodzi o słowa do mnie skierowane odnośnie tego, czy odpowiada za odpowiednie sobie kontakty nasze wnętrze, czy nie. Zaprzeczasz temu pisząc, ze " jeśli będzie mi dane się kontaktować, to się tak stanie." Chwila, pierwsze pytanie- od kogo dane, co dane, za co dane, w jakim celu? I jeśli mi odpowiesz na te pytania to dojdziesz do wniosku, że moja teza była słuszna, bo nic nie dzieje się na chybił trafił i wszystko zależne jest od naszych wartości, co siejesz to zbierzesz i wszystko łączy się ze sobą według praw i w sposób odpowiedni. Nie ma takiej złotej rybki, która spełnia kapryśnym życzenia na ich skiniecie ręką.
szczerze mówiąc rozbawiła mnie "logika" tego posta.
apeluje o szukanie punktów wspólnych i nie dostrzegam w tym nic niespójnego. Tak ksiądz miał prawo, każdy ma prawo bladzic i każdy ma prawo isc w zgodzie z prawdą nie tobie o tym decydować Danut. ani nikomu innemu.i wlasnie o to mi chodzi zamiast skupic się na szukaniu czegos co buduje znow trzeba udowodnić jakie to kłamliwe rzeczy opowiada się w kościele. Jak dla mnie skoro na spotkanie przychodzą zainteresowane osoby, wiedza ze prowadzi to ksiądz, same sa zapewne katolikami to przepraszam, że zapytam z czym macie problem. Nie chcecie nie oglądajcie. nie odpowiada wam to nie oglądajcie.
Ja oglądałem i tak jak nie przepadam za KK tak te wykłady wysluchalem od dechy do dechy i uważam, że pomijając katolicka ideologię której , owszem, tam jest te 20-30% jest również i bardzo dużo bardzo trafnych spostrzezen - dokładnie takich samych jak w spirytyzmie. Wyraziłem chec podzielenia się tym znaleziskiem z wami. Opluwanie mnie za to że się chciałem w dobrej wierze podzielić tym spostrzeżeniem jest niskie. Mimo to nie będę się z tego powodu gniewał.
w odpowiedzi na znalezione wyraźne zakłamania w pojmowaniu u jednych i drugich stwierdzeń - "miał prawo, on zna ludzką naturę, odrzuć uprzedzenia" i za przeproszeniem ja widzę w tym wyraźnie ukryty nakaz - przyjmij moją naukę bez gmerania i przyglądania się jej.
Sugeruje, przeczytać moje posty jeszcze raz. Tym razem bez założenia, że coś próbuje komuś narzucać i nakazywać - bo to najzwyklejsze brednie.
"wyraźnie ukryty" - uwielbiam polski język
Co do "będzie mi dane." To jest taka figura retoryczna - oznaczająca prawdopodobieństwo zaistnienia pewnej sytuacji bez względu na czynniki lub nawet ich brak - Jak zatem widzisz Twój argument to niewypał.
Co do mojego spojrzenia na kwestie naszego wnętrza gdybym chciał rozwijać tu ten temat zrobiłbym to już wcześniej. Wystarczy tyle, że mam o 180 stopni inne zdanie - ani wnętrze ani inny swiat.