danut pisze:Wyznajesz pogląd, że po śmierci wszyscy dostają odkupienie i fruwają z aniołkami, że nie ma znaczenia to jak się żyło i co czyniło innym?
Xsenia pisze:danut pisze:Wyznajesz pogląd, że po śmierci wszyscy dostają odkupienie i fruwają z aniołkami, że nie ma znaczenia to jak się żyło i co czyniło innym?
Nie. Wyznaję pogląd, że po śmierci przechodzimy tak jakby egzamin, na którym analizujemy swoje własne życie, wszystkie decyzje i błędy. Później musimy "odkupić" własne błędy i uzyskać wybaczenie od tych, których skrzywdziliśmy
Xsenia pisze:Ale bynajmniej nie ma tam tortur.
Xsenia pisze:I z drugiej strony, skoro ustalamy już wcześniej co się nam przydarzy podczas inkarnacji, to kalectwo może właśnie być formą "odkupienia win", których nie można odkupić w inny sposób (np. proszenie o wybaczenie, lub brak uzyskania wybaczenia). Ale to my sami decydujemy, czy chcemy odkupić własne winy przez właśnie taką formę.
Xsenia pisze:I jestem wręcz pewna, że to nie dlatego, że "ofiary torturowały kata".
Nikita pisze:No tak Xsenia ale duchy mowia co innego i nawet ludzie, ktorzy przezyli smierc kliniczna o negatywnym zabarwieniu tez o tym mowia...o zemscie ofiar na swoim kacie.
Xsenia pisze:Nikita pisze:No tak Xsenia ale duchy mowia co innego i nawet ludzie, ktorzy przezyli smierc kliniczna o negatywnym zabarwieniu tez o tym mowia...o zemscie ofiar na swoim kacie.
Hm, to by znaczyło tylko tyle, że sama ofiara ma wielkie problemy skoro nie potrafi wybaczyć oprawcy własnych krzywd. To znaczy, że sama nie odrobiła swoich lekcji, bo może ona celowo miała cierpieć katusze w realnym życiu i za coś takiego nie powinna się mścić.
Pamiętacie, gdzieś tu wklejono opowiastkę o duszy, która chciała się nauczyć wyrozumiałości i inne dusze najpierw zamilkły, później powiedziały, że to ciężka lekcja, a na końcu zaproponowały pomoc w tej lekcji (jedna zaproponowała, że zostanie ojcem, który tą duszę będzie bił w dzieciństwie, inna zaproponowała, że będzie matką, która olewa własne dziecko, inna zaproponowała że będzie szefem, który stosuje mobbing itp.).
Mirek pisze: Uzdrowienie ma ścisły związek z przemianą naszego życia. Gdy nie ma tej przemiany, to nie ma "cudownego" uzdrowienia.
Choroba istnieje tylko w tedy, gdy zagrożona jest nasza dusza.
Wróć do Opowieści spirytystyczne
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości