Wcale nie jest łatwo.konrad pisze:A ja z kolei uważam, że to, co nazywa się "karmą" należy tylko do nas i nikt nas przed tym nie uratuje Bo byłoby za łatwo, gdyby nagle ktoś się pojawił i nas uwolnił od konsekwencji naszych czynów. Czy nauczylibyśmy się czegoś? Może tego, że tylko "frajerzy" pracują i się wysilają, by być dobrymi ludźmi, bo przecież ktoś przyjdzie i nas uratuje?
Mateusza 7:22 Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?
23 Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!
24 Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale.
Albo Pisma nie znasz, albo w Pismo nie wierzysz.Nikita pisze:Jego smierc na krzyzu miala wywolac uczucie wspolczucia. I na pewno wielu ludzi przezylo wewnetrzna przemiane. To musi wyplynac z serca: ta calkowita wewnetrzna przemiana .
Religia i tradycja to dwie różne i odrębne rzeczy.Dla mnie chrzescijanstwo to piekna tradycja.
Dzięki temu, że kościół zajął się polityką, chrześcijaństwo przetrwało 2000 lat.Ale kosciol katolicki za bardzo zajal sie polityka i nawracaniem na sile i dlatego zniechecilo mnie to do kosciola. Ale Jezusa cenie bardzo i Biblie tez czytam czasami.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości