Ludzkie słowa są pełne wibracji.
Starajmy się unikać nieodpowiednich określeń,ponieważ mogą kogoś zranić.
Jeśli ktoś pisze wysokim tonem ,obdarzmy go darem odpisania tonem niższym.
Nerwy innych są takie same jak nasze ,więc łatwo stracić równowagę-złagodźmy to.
Brawura werbalna tylko komplikuje,pamiętajmy,że słowa ,które wypowiadamy są naszym portretem.
Szybkie wyprowadzanie się z równowagi,podrażnienie jest oznaką choroby i wymaga leczenia.
Aby wytrwać we własnym szczęściu i pokoju istotą jest ,aby błędy i uwagi kierować wobec siebie.
Zrozumienie innych w istocie oznacza zapomnienie,tym którzy do nas są w opozycji-tak abyśmy zostali wierni
zadaniu,które wyznaczył nam Jezus.
Pokój w nas rodzi się z tolerancji do błędów innych,oraz z akceptacji własnych.
Krótko mówiąc jeśli nie potrafimy być wyrozumiali i tolerancyjni nie będziemy wolni,a także nie dostaniemy
możliwości ,aby praktykować dobro według praw Bożych.
Środkiem jest...
...Złotego środka nie ma ,jednak najbardziej rozsądnym środkiem jest potrafić zaakceptować taką osobę,
być dla niej wyrozumiałym,pomimo różnic jakie nas dzielą.To o wiele trudniejsza praca niż nieustanna krytyka.
Od nikogo nie powinnismy wymagać więcej niż jest nam w stanie zaoferować,tym bardziej jeśli widzimy jego braki
moralne.
Warto pamiętać,że dobre słowa ,które wypowiadamy w przyszłości mogą okazać się pomocne i będą wsparciem
na jego dalszej drodze.
Pamiętajmy również ,że każdy z nas jest bardzo daleki od ideału,a osoby ,które znajdujemy na
naszej drodze jedynie mogą nam posłużyć ,aby do tej doskonałości się zbliżyć.
Duch Emmanuel
Może zapytajmy się nas samych ,czy jesteśmy pewni naszego wewnęrznego spokoju ,a jeśli jesteśmy tego pewni
to dlaczego niecierpliwią nas opinie innych ?