Luperci Faviani pisze:Lilo, odnoszę wrażenie, że myślimy o tym samym ale używamy nieodpowiednich słów.
Luperci F. być może posługujesz się jakimiś subtelnościami, których - co tu kryć - nie znam. Nie jestem znawcą odnośnie materializowania się duchów, ektoplazmy czy temu podobnych pojęć. Moje doświadczenia są tak naprawdę doświadczeniami mojego męża, którego ciągle dopytuję o niuanse pamiętnego dla nas zdarzenia. I gdy go pytam czy to był zmaterializowany duch czy ektoplazma itp. on odpowiada: "zobaczyłem kobietę (nagle stanęła przede mną), wiedziałem kim ona jest, mówiła do mnie bez słów np. powiedziała "choć za mną" ale to nie były te słowa to był impuls, który dokładnie to oznacza, powiedziała - tłumacząc na ludzki język - "nie przeszkadzaj teraz moja kolej" - ale te słowa nie padły ja to tak zrozumiałem. I kiedy powiedziała choć za mną nie byłem już w sobie".
Ja w tym czasie byłam na stole operacyjnym i jedyne co mogę powiedzieć to, że popsuły się urządzenia (monitor i jeszcze jakaś aparatura), przykryto mnie kocem bo byłam już po "głupim Jasiu" i jedyne co mogłabym powiązać ze zdarzeniem przed salą operacyjną, to te popsute urządzenia i przez to opóżnienie operacji. Ale oczywiście nie miałam pojęcia co działo się na zewnątrz i nie mogę powiedzieć że widziałam ducha. Dlatego mam nadzieję nie odebrałeś moiego pytania jak ataku, czy kwestionowania Twoich doświadczeń, lecz jako ciekawość z mojej strony. Z Twoich wypowiedzi odnoszę wrażenie, że jesteś człowiekiem posiadającym ponadprzeciętną (dużą) wrażliwość, dlatego pytam o ten kontakt, o modlitwę która wyprzedza myśli itp. Po prostu ciekawość...
Luperci Faviani pisze:Nie potrafię odpowiedzieć, czy "zaproszenia" Duchów do przejścia na drugą stronę są na serio - jak to ujęłaś.
Zauważaliśmy, że ten typ snów ma wielu ludzi. Oprócz Basi (dziewczyny Knyp'a), Twojej Babci i mnie słyszałam podobny scenariusz od wielu osób. Pierwszy raz jednak spotykam się z tym, że ktoś "skorzystał z zaproszenia".
paszek pisze:duch kobiety
Sukub ???
konrad pisze:Jedzą, piją, odczuwają wszystkie fizyczne zjawiska takie jak głód, strach, a nawet takie jak to, że rosną im włosy, zarost itd. Świat duchowy jest więc wbrew pozorom bardzo "fizyczny" . (...)Oczywiście mowa tu o takiej strefie świata duchów, która jest jeszcze bardzo powiązana ze światem materialnym.
Z publikacji z którymi dotychczas się zapoznałam wynika, że takie odczucia powiązane są właśnie ze sferami niskimi, w których ludzie budują całe miasta swoją myślą, która to myśl ma moc sprawczą. W ostatniej książce Brune (sorry że ciągle ją przytaczam, ale są tam ciekawe informacje) Geralt ma za zadanie przekonać, pewną zmarłą kobietę że nie żyje, mówi, że dzsiaj ma ochotę na trochę materializmu - zakłada smoking, bo jest umówiony z tą kobietą, będą tańczyć a póżniej poinformuje ją że jest martwa Tzn. "wyzwolona". A z drugiej strony też spotkałam się że duchy nie mówią wprost, gdyż dostrajają się do naszych okojonych standartów. Niekoniecznie więc wójek Knypa był w niższej sferze.