Duchy czy demony

Miejsce, w którym można zadać każde pytanie dotyczące spirytyzmu, świata Duchów, reinkarnacji, sensu życia, praw kierujących naszym światem, Boga.

Re: Duchy czy demony

Postautor: czarnyMag » 26 paź 2017, 11:30

danut pisze:Różnica jest wielka, bo nikt Cię w kaftanie nie musi prowadzić do przebadania, jak i mnie nie prowadził i nie zmuszał, więc lepiej to zrób, ponieważ doskonale widzimy po Twoich postach, ze nie uwolniłeś się od Daimona i może dojść do tego, że wreszcie tam trafisz w ten sposób co piszesz i nie muszę być lekarzem psychiatrą by to zauważyć. Ja zaś z Demonami nie walczyłam i nie musiałam się od niego uwalniać, a moja dusza nie była i nie jest patologią i złem oklejona.


Walczyłaś z Demonami które chciały wypierając twego ducha przejąć kontrolę na twoim ciałem! Ale jesteś niewiarygodna dla sceptyka :D
A ja walczyłem z nimi inaczej (bo byłem zdrowy psychicznie i miałem wiedzę i wsparcie duchów :D
I nigdy nie wyląduję tam gdzie ty bo jestem zdrowym duchem który jedyny problem widzi w karmie która się kłuci z miłosierdziem Chrystusa :) I tu się "miotam" - bo to jest problem dla mnie gdyż "wydarłem wiedzę Diabłom i zachowałem świadomość przy tym" :twisted:
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Duchy czy demony

Postautor: danut » 26 paź 2017, 11:42

No proszę :lol: Jakie dajesz świadectwo swojego opętania : "gdyż "wydarłem wiedzę Diabłom" -czyli teraz posiadasz nieswoją lecz ich świadomość -- proste i to widać. I widać tez, ze to ja się cudzej świadomości nie poddałam i nie chodzi o ciało a o świadomość. A jak ta zaczyna już twoim ciałem rządzić to jest już twoją. :lol: Nie ma takiego podziału na ciało i ducha żyjącego, bo gdy ciało nie ma ducha jest martwe. A demony to nie duchy zmarłych ludzi lecz żyjących bezpośrednio oddziałujących od nich na świat. Widzisz i wystarczyło takiego tylko zaczepić by wpadł w panikę i zaczął się ujawniać :lol:
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Duchy czy demony

Postautor: czarnyMag » 26 paź 2017, 11:58

danut pisze:No proszę :lol: Jakie dajesz świadectwo swojego opętania : "gdyż "wydarłem wiedzę Diabłom" -czyli teraz posiadasz nieswoją lecz ich świadomość -- proste i to widać. I widać tez, ze to ja się cudzej świadomości nie poddałam i nie chodzi o ciało a o świadomość. A jak ta zaczyna już twoim ciałem rządzić to jest już twoją. :lol: Nie ma takiego podziału na ciało i ducha żyjącego, bo gdy ciało nie ma ducha jest martwe. A demony to nie duchy zmarłych ludzi lecz żyjących bezpośrednio oddziałujących od nich na świat. Widzisz i wystarczyło takiego tylko zaczepić by wpadł w panikę i zaczął się ujawniać :lol:


Ale po co miałbym walczyć jak piszesz z Demonami/Diabłami skoro moje życie nie odbiega od wzorcu zdrowego człowieka a zarówno moja żona jak i córka wie, że "oni" są (i czasami do nas wpadają :) :?:
Do mnie "wpadają" często i jeszcze nie odnotowałem od 20 lat problemu z tym związanego. Owszem "Natasza" twierdziła, że ich jest "kupa" a żona słyszała tylko jednego - ale "oni" nam w niczym nie przeszkadzają :!:
A więc Demony/Diabły są :!: A każdy kto "ich" kwestionuje musi się liczyć z konfrontacją intelektualną - doświadczeniem które ktoś przerobił i które różni się diametralnie od wierzeń i domniemań np. moją i moich świadków :D A nie wypierać coś czego nigdy nie zbadał sam bo miał pietra i wszystko co uważa, za swą wiarę lub wszystko w co wierzy w ciemno (bo jest tchórzem) jest inne od mego doświadczenia (a ja nie miałem pietra - jak oni i się nie przejmowałem religiami i doktrynami czy to "zbawieniem" czy to jednym życiem :D
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Duchy czy demony

Postautor: danut » 26 paź 2017, 12:16

Natasza dopiero miała zawikłaną świadomość swoją drugą naturą, tendencjami, nawykami niewykształtowaniem osobowości z którymi nie chciała się skonfrontować, ozuję tez to, ze jesteście rodziną bo piszecie jakby robiła to jedna osoba. Odpędzanie swojego Demona nie ma sensu, jest to tylko ukryciem go przed okiem innych, a musi się z nim zmierzyć, zrozumieć w czym rzecz,dlaczego jest to złe, ale pielęgnowanie takiego Demona jest niepoważne bo tak jakbyś się pysznił tym jak to dobrze jest być złym człowiekiem bo może się innego człowieka gnębić..
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Duchy czy demony

Postautor: czarnyMag » 26 paź 2017, 12:32

danut pisze:Natasza dopiero miała zawikłaną świadomość swoją drugą naturą, tendencjami, nawykami niewykształtowaniem osobowości z którymi nie chciała się skonfrontować, ozuję tez to, ze jesteście rodziną bo piszecie jakby robiła to jedna osoba. Odpędzanie swojego Demona nie ma sensu, jest to tylko ukryciem go przed okiem innych, a musi się z nim zmierzyć, zrozumieć w czym rzecz,dlaczego jest to złe, ale pielęgnowanie takiego Demona jest niepoważne bo tak jakbyś się pysznił tym jak to dobrze jest być złym człowiekiem bo może się innego człowieka gnębić..


Natasza się już nie wypowiada więc zostawmy ją jej - ja jej proponowałem rodzinę duchów ale odmówiła. A ten "zły" o którym piszesz leczy ciało i nie tylko i jeszcze broni tegoż ciała :twisted:
A więc można rzec na logicznie, że jest potrzeba utrzymania bliższego kontaktu z...nimi :twisted:

ps. w prawdzie ludzie już przywykli, że umiera się na konkretne choroby i traktują to jak norma - ale te choroby to właśnie te demony w które nie wierzycie - i jest to tylko wasz problem bo lekarstwem jest Chrystus w którego wierzycie ale wierzycie jakbyście nie wierzyli :lol: :lol: :lol: i tu jest "pole manewru dla takich jak ja" :twisted:
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Duchy czy demony

Postautor: danut » 26 paź 2017, 12:39

Jasne, ze demon ciało leczy :lol: wtedy, gdy świadomość pozwala napoć jego żądze. No ale... zawsze na końcu jest tego ciała wyczerpanie i śmierć przed którą nie ucieknie.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Duchy czy demony

Postautor: czarnyMag » 26 paź 2017, 12:44

danut pisze:Jasne, ze demon ciało leczy :lol: wtedy, gdy świadomość pozwala napoć jego żądze. No ale... zawsze na końcu jest tego ciała wyczerpanie i śmierć przed którą nie ucieknie.


Tylko, że ciało i pierwotny w nim duch sam decyduje po której stronie się opowiada - a opowiada się już po kontakcie z demonem i na tym podstawie a więc z konsekwencjami tegoż kontaktu i - wypowiada się jak równy świętym (bo ma ich pewność i wie jak jest :twisted:
A co Wy wiecie :?: :twisted: Nic - macie tylko swój człowieczy mózg :lol: :lol: :lol:
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Duchy czy demony

Postautor: danut » 26 paź 2017, 12:53

czarnyMag pisze:
danut pisze:Jasne, ze demon ciało leczy :lol: wtedy, gdy świadomość pozwala napoć jego żądze. No ale... zawsze na końcu jest tego ciała wyczerpanie i śmierć przed którą nie ucieknie.


Tylko, że ciało i pierwotny w nim duch sam decyduje po której stronie się opowiada - a opowiada się już po kontakcie z demonem i na tym podstawie a więc z konsekwencjami tegoż kontaktu i - wypowiada się jak równy świętym (bo ma ich pewność i wie jak jest :twisted:
A co Wy wiecie :?: :twisted: Nic - macie tylko swój człowieczy mózg :lol: :lol: :lol:

:lol: Nie wiem czy jest sens rozmawiać dalej z Tobą. Jesteś już całym sobą po drugiej stronie więc zostań tam.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Duchy czy demony

Postautor: czarnyMag » 26 paź 2017, 13:06

danut pisze::lol: Nie wiem czy jest sens rozmawiać dalej z Tobą. Jesteś już całym sobą po drugiej stronie więc zostań tam.


Po drugiej stronie? To ja pytam co jest wedle twego umysłu po tej drugiej stronie :?:
A skoro według twego umysłu ja jestem po tej drugiej stronie - to czemu jak ja mówię nie boli :!: i pokazuję miejsce boleści bliźniego to on się robi czerwony i mówi "w tej chwili właśnie przestało" :?: a kiedy ja mówię nie ma powodu choroby - to bliźni mówi "zrobię badania i odpowiem" :?:
:twisted:
ale zawsze można uwierzyć współczesnym mędrcom i się zapisać w "księgę umarłych" (zwłaszcza że ja to mówię nieodpłatnie :twisted:
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Duchy czy demony

Postautor: danut » 26 paź 2017, 13:20

Ta strona po której jesteś, to zagubienie, chaos,rozpływasz się powoli w iluzji i zakłamaniu, źle interpretujesz sygnały, straciłeś łączność ze źródłem, bądź już tego nie umiesz bo twoje żądze czyli demony o tym zdecydowały,a nie ty. Upoiły ciebie i twoją czujność na nie. Niedługo zaczniesz podtrzymywać nieboskłon i uznasz, ze taki jesteś wielki, bo nie potrzebujesz ludzkiego rozumu,który zatraciłeś.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

PoprzedniaNastępna

Wróć do Pytania i odpowiedzi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości