danut pisze:Różnica jest wielka, bo nikt Cię w kaftanie nie musi prowadzić do przebadania, jak i mnie nie prowadził i nie zmuszał, więc lepiej to zrób, ponieważ doskonale widzimy po Twoich postach, ze nie uwolniłeś się od Daimona i może dojść do tego, że wreszcie tam trafisz w ten sposób co piszesz i nie muszę być lekarzem psychiatrą by to zauważyć. Ja zaś z Demonami nie walczyłam i nie musiałam się od niego uwalniać, a moja dusza nie była i nie jest patologią i złem oklejona.
Walczyłaś z Demonami które chciały wypierając twego ducha przejąć kontrolę na twoim ciałem! Ale jesteś niewiarygodna dla sceptyka
A ja walczyłem z nimi inaczej (bo byłem zdrowy psychicznie i miałem wiedzę i wsparcie duchów
I nigdy nie wyląduję tam gdzie ty bo jestem zdrowym duchem który jedyny problem widzi w karmie która się kłuci z miłosierdziem Chrystusa I tu się "miotam" - bo to jest problem dla mnie gdyż "wydarłem wiedzę Diabłom i zachowałem świadomość przy tym"