Fakt faktem, że spirytyzm kardecjański zabrania zarówno aborcji, eutanazji jak i samobójstw. Jednakże Kardek żył dość dawno temu, wtedy sytuacja na świecie była inna, poglądy ludzi były inne, problemy i sytuacje życiowe były inne. Dlatego uważam, że nawet spirytyzm powinien iść z "duchem czasu". A duch czasu podpowiada, że aborcja i eutanazje są potrzebne.
Deformacje płodów z powodu np. zanieczyszczenia środowiska są bardzo częste. Nakazywanie rodzenia potworków tylko po to by w ciągu kilku godzin bądź dni umarły w bólach, to dla mnie niewyobrażalny brak humanitaryzmu. Nakazywanie żyć umierającemu człowiekowi w bólach, który nie ma żadnych szans na wyleczenie, to dla mnie także niewyobrażalny brak humanitaryzmu.
Ryszard pisze:Potępiam zabijanie starych bo są starzy, potępiam zabijanie dla kasy (przeszczepy) , potępiam zabijanie płodów (dzieci) bo wpadłam, albo się rozmyśliłam, bo mam wolny wybór ...
Rzuca się w oczy że, nie mam kontaktu z duchami, bo naprawdę potępiam takie postępowania !!!
Ryszard świetnie, że masz takie poglądy. Starzy ludzie mają już swoje sposoby by umrzeć, nie trzeba im w tym pomagać, chyba, że cierpią (cierpienie jest dobre ale w ograniczonym zakresie, nadmiar cierpienia niszczy wszystkich i wszystko). Zabicie człowieka by zrobić z jego organów przeszczepy, jest karalne w każdym cywilizowanym kraju i ja też to potępiam. Co innego odłączenie od aparatury sztucznie utrzymującej życie. Musi istnieć granica "ratowania za wszelką cenę", bo prawie kazdego da się otrzymywać przy "życiu" przez ogromny szmat czasu (a raczej nie życiu, tylko wegetacji, jak roślinki w szklarni).
Potępiasz zabijanie płodów, super. Na twoje szczęście jesteś mężczyzną i NIGDY nie będziesz postawiony przed taką decyzją. I tylko powiem, że nie można zmusić ludzi by działali według naszego widzi mi się. I jeśli kobieta będzie zdesperowana, to zawsze znajdzie sposób by pozbyć sie niechcianego płodu. Czy to będzie aborcja w domu, tabletki z internetu, czy wyjazd do Niemiec, Czech czy Słowacji. Ale to nie twój problem, ani twojego sumienia.
danut pisze:Aborcja jest złem, jest nie pozwalaniem spełniania się na naszym planie czyjegoś ducha pragnącego wziąć udział w tworzeniu naszej rzeczywistości, jest zamykaniem i utrudnianiem mu tej drogi. I tu rzadko kiedy bierze się pod uwagę bardzo ważne kwestie dotyczące każdych narodzin. Mianowicie takie, że decyzje te są zawsze odgórne, ale nie są one podejmowane z przyczyny nagród, kar, karmy, przymusu, lecz z pamięci, dbałości o daną grupę rodzin dusz mając uważanie na każdą należącą do niej jednostkę oraz z miłości. Tam w innym wyższym świecie zapadają decyzje i plany mające na celu wspólne dobro takiej grupy i tak jak zmarli bliscy przychodzą by pomóż nam w godzinie tutejszej śmierci, w godzinie naszego odejścia stąd, tak samo to one zajmują się pomocą w naszym wejściu tutaj w ten świat. Naszym zadaniem dla spełnienia się w tym świecie jest pomoc takim grupom dusz a nie robienie im na złość, czy likwidacja, nie niweczenie planów mających dużo głębsze korzenie niż wygody tutejszego życia, które nie mają nawet przelicznika wobec znaczenia tak wielkich i znaczących dla Całości planów.
Za przeproszeniem Danut, ale psinco wiesz jaki jest "odgórny" plan. Możesz co najwyżej po zgadywać, ale i to będzie obarczone dużym błędem. Plan każdego człowieka jest inny, plan narodów jest każdy inny, a plan całej Ziemi jest nieznany nikomu. Pozostaje jeszcze plan galaktyki, plan Drogi Mlecznej, plan naszego wszechświata. Nic o tym nie wiesz, więc nie masz wiedzy by pisać, że aborcja jest utrudnieniem jakiegokolwiek planu. Poza tym trzeba by się najpierw zastanowić czy istnieje jakikolwiek plan, ponieważ mamy "wolną wolę". A te dwa jakże ważne słowa powodują, że plan musi uwzględniać KAŻDĄ naszą decyzję. Tą o aborcji też. Nie można wiec pisać o "utrudnianiu", lub o "ułatwianiu" jakiegokolwiek planu, bo on musi brać pod uwagę wszystkie decyzje, te złe też.