Serdecznie dziekuje za kazda wypowiedz, bo nie potrafie sobie poradzic z interpretacja wizji, ktora mnie niedawno nawiedzila.
"Otoz, na balkonie wrona zarla ziarno tam przeze mnie jako pokarm dla ptakow wysypane.
Siedziala na podlodze balkonu i zajeta byla dziobaniem, a ja stalam troche ukryta w drzwiach z boku.
NAGLE nie wiadomo skad,z prawej strony pojawil sie na tym balkonie brunatny sredniej wielkosci niedzwiedz na czterech lapach.
Byskawicznie zlapal ta wrone w pysk,zeby ja pozrec. Wrona sie szamotala i chyba wrzeszczala,ale tego dokladnie nie wiem...
Zrobilo mi sie jej zal i postanowilam ja uratowac.
WTEDY stwierdzilam, ze jak bede ratowac wrone, to niedzwiedz spadnie z balkonu , bo balkon nie mial zadnej zabezpieczajacej balustrady, a bylo to mniej wiecej trzecie, moze piate pietro.
Wtedy zrobilo mi sie zal tego NIEDZWIEDZIA do tego nie wiedzialam, czy niedzwiedz spadajac wypusci wrone z pyska czy tez, jeszcze bardziej ja porani i dlatego pomyslalam, ze nie bede probowac tej wrony ratowac. "
Koniec wizji.
Wszystko trwalo parenascie sekund.
Moze ktos cos wie ??????
*
Nie moge nic wiecej napisac,zeby nikogo nie naprowadzac ,ale musze nadmienic, ze zarowno wrona jak i niedzwiedz to znaczace symbole.