autor: Empty28 » 10 maja 2019, 12:09
danut - ja sie zastanawiam co mi da terapia ? nie zlikwiduje mi omamow,urojen a psycholog tez raczej nie bedzie kims z kim moge proozmawiacn a temat tych przepowiedni czy prawdziwych urojen bo moze stwierdzic ze to wyniak z moich zaburzen ,a ja wiem co wynika z moich zaburzen a co nie,tak mialam problemy ze soba juz wczesniej ale potem chcialam zaczac nowe zycie zaczac je budowac i byc lepszym czlowiekiem a potem staly sie rozne rzeczy no i dodatkowow te zaburzenia oraz paranormalne sytuacje ktore mnie znioszczyly,to mnie dobilo,ja jestem bezsilna wobec tego,nie umiem sobie z tym poradzic ap sycholog mi nie pomoze w tym bo psycholog jest od emocji a nie od paranoramlnych sytuacji no i omamow psychoterapia nie zlikwiduje,zreszta psycholog powiedziala ze jesli chce isc na psychoterapie to raz musze sama tego chciec dwa musze brac leki skoro psychiatra mi je przepisal a ja nie jestem przekoanna do lekow mimo tego wszystkiego,pytasz czego oferuje na forum , ja niczego nie oczekuje na po porstu jestem mega zagubiona traz to jzu woogle i nie chce sytuacji takich jak np ze raz na forum napisalam ze mam mysli samobojcze i policja sie zjawila u mnie w domu nie napisalam ze sie zabije tylko ze juz nie wytrzymam jak bedzie tak dluzej,wkurzylo mnie to strasznie i poczulam sie okroponie ze nawet w internecie nie moge czuc sie swobodnie i pisac tego co czuje ,a jak bym cghodzila na psychotrapie to psycholog stawia mi warunki,no jak niby mam normalnie sie czuc jak wszyscy stawiaja mi warunki,jak oczekuja ze sama musze wiedziec czego chce , jak nie moge piac sobie tego co czuje bo zaraz policja sie zjawia, no jak mam sie czuc normalnie ? nie dosc ze juz doswiadczam takic hrzeczy i czuje sie fatalnie aktualnie najgorzej jak tylko mozna to jeszcze takie sytuacje od innych ludzi mnie dobijaja ze tylko chce mi sie ryczec,mam nadzieje ze moje organy przestana funkcjonowac i sama z siebie umre bo wtedy bede wolna,wiem nie bedeczuc juz tego ze jestem wolna ale nie bede tutaj na ziemi cierpiec,po prostu chcialam sprobowac zyc sobie tutaj zeby bylo dobrze ale po prostu niewiem jak,bo mi naprawde zalezy na tym zyciu ale jest slabo i tak sorry ale chcialam sie po prostu chyba troche wyzalic zeby nitk nie stawial mi warunkow,nie ocenial,nie mowil ze wcale nie czuje tego co czuje,po prostu zawsze tak jest ze moje slowa sie nie licza,ze wszyscy chca sie moim kosztem zabawic,zakpic,ocenic,nienawidze jak ludzie traktuja innych okropnie i jak traktuja mnie okropnie,wiem ze sa ludzie ktorzy sa naprawde dobrzy,ale ja sama mam ze soba problemy al udzie to wykorzystuja w perfidny sposob i nie chce byc juz tak traktowana