Mój pogrzeb

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

Re: Mój pogrzeb

Postautor: Zuzanna » 07 paź 2017, 10:57

Ja bym chciała oddać moje ciało dla studentów medycyny,może dzięki niemu nauczą się czegoś skomplikowanego i będą ratować tym wiele żyć.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
Zuzanna
 
Posty: 25
Rejestracja: 07 paź 2017, 09:29

Re: Mój pogrzeb

Postautor: soldado » 07 paź 2017, 12:48

Zuzanna pisze:Ja bym chciała oddać moje ciało dla studentów medycyny,może dzięki niemu nauczą się czegoś skomplikowanego i będą ratować tym wiele żyć.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka


Nieraz poprzez swój dar można ratować innych jeszcze za swojego życia.
Takie osoby jak Ty mają rozwiniętą intuicję.
Kiedyś na innym forum odebrałem, że pewien chłopak chce popełnic samobójstwo, chociaż tego nie napisał.
Tak długo z nim pisałem, aż z tego pomysłu zrezygnował.
Potem mi się przyznał, że był nękany przez swoich rówieśników, dlatego tak chciał zrobić.
Założył m.in. temat, w którym pisał wiersze.
Teraz chce mi się z tego śmiać, ale na szybko również w tym jego temacie pierwszy raz w życiu, pisałem wierszem. :D
Wszystko po to, żeby nawiązać z nim większy kontakt...
Warto skorzystać ze swojej intuicji, by pomagać innym.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Mój pogrzeb

Postautor: Zuzanna » 07 paź 2017, 12:57

Gdy miałam z 13 lat i byłam nad morzem,poszłam z koleżanką na koniec takiego betonowego molo. Fale niesamowicie się rozbijaly i wial wiat,nie było nic słychać. Podeszłam na sam koniec i spojrzalam na przód mola-a tam byla dziewczynka w kole ratunkowym i jej ojciec próbujący ją jakoś posadzić,chociaż fale wciagaly ja pod spód. Wzięłam ja za reke, i zaczęłam ciągnąć na góry po tym betonie w tych falach,a koleżanka pobiegła po ratownika.

Dziewczynka poobijana ale nic jej nie było:D

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
Zuzanna
 
Posty: 25
Rejestracja: 07 paź 2017, 09:29

Re: Mój pogrzeb

Postautor: soldado » 07 paź 2017, 13:02

Zuzanna pisze:Gdy miałam z 13 lat i byłam nad morzem,poszłam z koleżanką na koniec takiego betonowego molo. Fale niesamowicie się rozbijaly i wial wiat,nie było nic słychać. Podeszłam na sam koniec i spojrzalam na przód mola-a tam byla dziewczynka w kole ratunkowym i jej ojciec próbujący ją jakoś posadzić,chociaż fale wciagaly ja pod spód. Wzięłam ja za reke, i zaczęłam ciągnąć na góry po tym betonie w tych falach,a koleżanka pobiegła po ratownika.

Dziewczynka poobijana ale nic jej nie było:D

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka


Fajnie, że korzystasz od dłuższego czasu ze swojej intuicji.
Pozostaje Ci ZAWSZE się nią kierować. :)
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Mój pogrzeb

Postautor: Hansel » 23 sie 2019, 12:07

Jagoda_ pisze:A gdyby tak porownac ten temat z tematem kremacji - cytuje z artykulu 'Kremacja a sytuacja ducha po smierci':
Według Emmanuela „kremacja jest uzasadniona dla każdego, kto przed śmiercią tego pragnął pod warunkiem odczekania 72 godzin od momentu śmierci”.
Nie dosc, ze odczekujemy te 72h, dajac duszy czas na odlaczenie od ciala materialnego, to jeszcze jest to przewaznie swiadomy wybor osoby przed smiercia - ze chcialaby zostac skremowana.


https://www.youtube.com/watch?v=e7foEVeG0zc - z tego by wynikało że czekanie na odłączenia się Ducha od ciała materialnego to tylko zabobon...
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: Mój pogrzeb

Postautor: ronald73 » 23 sie 2019, 14:03

Ten filmik mi kompletnie nic nie mówi.
Jeśli media teraz inaczej mówią niż media z czasów Kardeca, to znaczę że wtedy kłamali lub teraz kłamią??? Nie chcę mi się wierzyć że zasady astralne się zmieniały.
Miałem wrażenie że robi reklama dla firm które kremują.
tylko czasami coś czytam
ronald73
 
Posty: 305
Rejestracja: 25 sty 2018, 21:08

Re: Mój pogrzeb

Postautor: bernadeta1963 » 23 sie 2019, 14:21

W pelni zgadzam się z wypowiedziami z filmu jaki zamiescił Hansel .
Dusza opuszcza cialo czlowieka w dośc krótkim czasię .Kiedyś uważano ,że w czasie pogrzebu dopiero dzwony kościelne uwalniają duszę z ciala .
Mówiono o tym ,że w pewnym momencie trumna ze zwlokami robila się strasznie ciężka kiedy niesiono ją na ramionach .
To nie świadczylo o tym że ''dociążala ''ją dusza .

Myślę ,że to przeświadczenie o czekaniu duszy na odejście z ciala dawalo bliskim czas na stosowanie różnych obrzędów oczyszczających w nadziei na bezpieczną podróż duszy ich bliskich .
Teraz także nie mamy w zwyczaju chować ciala zmarlych zaraz po śmierci .Stąd przepisy o pozostawianiu ciala na określony czas np przed przewiezieniem do kostnicy .

Zależnie od tego jak podchodzimy do procesu odchodzenia myślę ,że powinniśmy mieć możliwośc zadecydowania ,czy po śmierci np chcemy być skremowani .
bernadeta1963
 
Posty: 546
Rejestracja: 30 gru 2014, 18:31
Lokalizacja: Łódź

Re: Mój pogrzeb

Postautor: tadyszka » 24 sie 2019, 22:38

Mysle ze z naszymi zwlokami to tak jak z ubraniem czy strojem .Niektorzy bardzo dbaja o swoje rzeczy, duzo czasu i energii na to poswiecaja za to znowu innym jest to obojetne. Cokolwiek zrobimy i tak krag zycia bedzie toczyl sie dalej, gdyz z naszych pierwiatskow stworzy sie inne istnienie czy byt.

Najwazniejsze wedlug mnie jest to by rodzina uszanowala jakokolwiek nasza decyzje, choc moze z nimi i ich ideologia nie wspolgrac badz rezonowac. A dla niektorych jest to bardzo trudne.
... Może wojny wciąż wybuchają dlatego, że jeden nigdy w całej pełni nie chce czuć tego, co cierpi drugi...
Bycie empatycznym to widzenie świata oczami drugiego, a nie widzenie własnego odbitego w jego
oczach...


spirytystka na emigracjii
Awatar użytkownika
tadyszka
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 668
Rejestracja: 16 lut 2011, 18:21
Lokalizacja: Hamburg

Re: Mój pogrzeb

Postautor: jario » 25 sie 2019, 21:34

Rowniez popieram teorie z filmu malo tego w niektorych przekazach osob ktore przezywaly proces smierci klinicznej twierdzily one ze odszielali sie od ciala nawet krotko przed smiercia np krotko przed uderzeniem podczas wypadku .
Mistrz pojawia się tylko wtedy, kiedy uczeń jest gotowy ...
Awatar użytkownika
jario
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 464
Rejestracja: 15 gru 2009, 17:09
Lokalizacja: Wedel

Re: Mój pogrzeb

Postautor: Stasiu » 14 lis 2020, 21:25

Wasza dyskusja przypomniała mi jedną zabawną rozmowę na cmentarzu. Jedna osoba rzekła, że chce być skremowana bo boi się, że obudzi się w grobie. Druga osoba rzekła na to - Gorzej będzie jak obudzisz się w piecu! :twisted:

Mi tam wszystko jedno, mieszkam sam, mam świadomośc, że jak umrę w domu to raczej mnie odnajdą po dłuuuugim czasie i zobaczą moje kosteczki. Może na wszelki wypadek postawię na krześle Fairy (usuwa tłuszcz) aby odkrywcy mieli wytłumaczenie dlaczego jestem w takim stanie :lol:

Osoba, która odnajdzie moje kosteczki dostanie nagrodę - zatrzymam jej zegary w domu na godzinie kiedy mnie odkryła :D Tak kilka razy :twisted:

Nikt z was nie planował danie jakiegoś znaku po śmierci?
Stasiu
 
Posty: 3
Rejestracja: 14 lis 2020, 21:04

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości