Tak bardzo dużo jest funkcjonujących w umysłach dotąd ludzi przestarzałych nauk powstałych w oparciu o niezdolność zrozumienia na tamten czas mądrości słów prawdziwych proroków, np. mądrości w wypowiedziach Jezusa. Zadano mi np. niedawno pytania o objawienia, w tym te począwszy od objawień Jana zawartych w Apokalipsie. Niesłusznie uznając, że wszystko co zaliczono do Biblii opiera się o słowa Jezusa, przecież to jest oczywista nieprawda. Na temat słów Jezusowych wypisałam już sama tutaj elaboraty. W samym cytacie autora tematu można już wykryć zafałszowanie prawdziwych Jego słów - "... królestwa swego"
- no ależ tak, tylko że nigdy Jezus nie nazywał tej rzeczywistości, tej Ziemi i tego świata swoim królestwem, jest mnóstwo cytatów na to "moje królestwo nie jest z tego świata", "Wy tam jeszcze pójść nie możecie, ale idę przygotować wam miejsce", "i wy gdybyście byli z tego świata ten świat, by was kochał, skoro zaś nie jesteście z tego świata, to on was nienawidzi, tak jak i mnie nienawidzi" . Brak zrozumienia powoduje brak prawidłowego odczytania wizji i to już od Jana, powtórzę ten link o jeźdźcach bo to co w nim ukazane bardzo przypadło mi do gustu.
https://www.youtube.com/watch?v=LL_LVITf4uw Czym są też aż nie tak stare objawienia zaczynając od tych najgłośniejszych? Tak samo są powykrzywiane swoim silnym przekonaniem o słuszności jakiegoś dogmatu swojej wiary. Jan aż tak mocno trzymał się starej żydowskiej wiary, że to co spisał jest jakby odtworzeniem wizji Daniela ze Starego Testamentu, są 4 zwierzęta, złote pałace i inne powtórzone efekty. Dlatego, że dla niego Bóg jest postacią i to mściwą, zazdrosną i okrutną. Dlatego te wizje przepełnione są też wymierzaniem strasznych kar za nieposłuszeństwo i chęcią zemsty "boskiej" na ludziach. Bo "Drżyjcie narody oto wasz pan"
Zapytam zatem jakie było dawno i jest nadal pojmowanie miłości u ludzi? Przecież Jezus mówił i powtarzał często o Bogu Miłości do nich. Jakie mają pojmowanie Sprawiedliwości, jakie mają pojęcie o Mądrości? Nie chcę już rozpisywać się o pojmowaniu świętości i wybieraniu wśród siebie takich świętych na jakiej podstawie to robią, by kogoś nie urazić. Soldado, jak objawienia ustały to może dlatego, że następują czasy zmiany postrzegania, następuje ewolucja świadomości i pojmowania ludzkiego? Wyplątują się z więzów i z psychicznego ucisku? Może zaczną zdawać sobie sprawę, że : zarazy, głód, wojny, śmierci nie rzucają na ludzkość opisani władcy na koniu, a ich szkarada i wielkość wyglądu nie świadczy o ich wszechmocy, a robią to niezdający sobie sprawy z niesłuszności swoich poczynań i wiary ludzie sami sobie i innym ludziom. Teraz obraz wizji - rzeczywistość kształtuje się z informacji, informacje są złączone z towarzyszącymi im emocjami, danym uczuciem, interpretowane są zaś danym o tym wszystkim pojęciem. To co przedstawiają tworzy plik tego co np. Jan przepowiada, a to jest taka symbolika danego pliku jaką tworzy sen i te symbole bardzo trafnie tłumaczył już Józef z Biblii. tam mamy np. wagę i kwarta jęczmienia za denara, kupczenie, sprzedawanie, wyzysk i zarabianie jednych na drugich przecież to utworzy i pociągnie za sznurek odpowiednie temu wydarzenia, zdarzy się to do czego prowadzi takie zachowanie ludzi i masz zbiorową odpowiedzialność za swoje poczynanie. Przyczyna tworzy skutek. Zaraza - szemrane machloje, eksperymenty "
" mówił Krysztof Kolumb - Złoto jest wyborną rzeczą: złoto tworzy skarby, za pomocą złota można dostąpić wszystkiego, czego się żąda na świecie", pęd do władzy i przywiózł zarazę do Europy, o dzisiejszej nie chcę pisać bo to jest jeszcze bardziej skomplikowane, wywołane jeszcze bardziej przez manipulacje świadomością ogólnie
, wojna - świetny jest ten obrazek w filmie jak przez rozjuszony tłum gna ten biblijny koń wojny, to kumulacje w tym symbolu tych informacji nasączonych j/w pisałam wysyłanych przez ludzi i tym on jest. Informacje sterują i podporządkowują sobie ludzi i dopóki oni nie dotrą do prawdy będą ich niszczyć, a winę za to ponoszą sami przez swoją zapalczywość i nie wyrzeknięcie się kłamstwa oraz oddawania hołdów temu co naprawdę nie może być boskie, sami tworząc dla siebie scenariusze rzeczywistości, bo czy wszyscy naprawdę potrafią odsiać prawdę i fałsz, zło od dobra, sprawiedliwość od niesprawiedliwości? Banie się objawień kogoś, traktowanie takiej osoby za świętą, selekcjonowanie podłóg siebie, która to niby jest prawdziwe a która nie, przystosowywanie obrazu do widzi mi się np. monarchów danej religii, lub sekty. Nie pytanie tej wskazanej osoby jak ona w sercu czuje bez naprowadzania jej z czym się spotkała i jak bardzo to widzenie było kształtowane przez jej osobistą świadomość, lub podświadomość, lub nadświadomość. Wybaczcie ale gdy ktoś nakazuje spożywać komunię św. to będzie wybawiony to jest oczywisty głos swojego pojmowania, poglądu i swojego wyobrażenia o świecie, a nie żadne przesłanie do ludzi. Dam Wam też inny przykład Medjugorie, tam wiele osób miało skrajnie odmienne widzenia, ale zostało na tym co ustalono, czyli na tym co "władze" narzuciły innym. Co jeszcze chciałam dopisać.. wspomniałam o sektach i to wydarzenie z pewnej satanistycznej sekty o którym wyczytałam jeszcze bardziej obrazuje to o czym piszę.. Otóż.. kapłan satanistyczny przy ołtarzu na czarnej mszy zaczął materializować Szatana, oczywiście słynna i zajmująca mnie w celu dobrego rozpatrzenia zjawiska manipulacja czyimś widzeniem i tam poddanie tej garstki uczestniczących na takiej "mszy"ludzi.. Udało się i jak tam się ktoś chwalił - świetlista postać budząca taką grozę, że można było paść tam trupem. Ale jeden się znalazł odważny, bądź myślał że takim jest będąc prowadzony inną wiarą i mieć swoje przekonania, choć jego świadomość musiała nie zostać całkowicie zawładnięta przez tę sektę skoro rzucił się na zjawę z nożem i chciał ją pokonać, obrazowo można to zrozumieć tak, że chyba chciał zachować się jak św. Michał z mieczem rzucającym się na bestię. I wiecie co się stało - zjawa zniknęła a pozostał raniony nożem stojący dokładnie w jej miejscu sam prowadzący mszę, no i jakoś jego wielki wódz go przed tym nie obronił. Wiara jest ważna w tworzeniu się rzeczywistości, widzenie daje się oszukać, a niestety widzi się to w co się silnie uwierzy, a dochodzące do mózgu sygnały świetlne odbite zresztą od czegoś interpretowane są według możliwości interpretowania ich przez własny mózg i swoją osobistą możliwość pojęcia tego co się widzi.