Elka pisze:Czesto kiedy jade do pracy ( okolo godzine w jedna strone
) lub kiedy jestem sama lub gdy usypiam ja to nazywam " rozmowa ze soba" brzmi troche schizofrenicznie, ale w mojej glowie- myslach zaczyna sie " monolog" na temat MNIE
Kilka razy probowalam zapisywac to ale ta mysl jest tak szybka- ze nie nadarzam a ta mysl nie czeka az napisze....skoncze
zazwyczaj dotyczy to jakbym to nazwala oceny mojej osoby.... te mysli brzmia jak " powiedzialem ci,al ty nie sluchalas" i zostaje mi " wyrzucane" moje popstepowanie, moje wady... ja jakby " DRUGIM" glosem w glowie( nie wiem jakbym gadala ze soba) probuje sie tlumaczyc? przed Soba? tymi zarzutami... po kazdej takim" NAPROSTOWANIU" zaczyna sie " monolog" bardzo pozytywny i motywujacy,ktory podpiera mnie na" duchu" wskazuje mi moja mocna czesc charakteru i podaje przyklady z zycia z ktorymi sobie poradzilam, czesto " OBIECUJE " sobie? ze np. nie bede palic
bo ten " GLOS-MYSL" ciagle mi o tym mowi i kolejnym razem ( wciaz pale) lub dotyczy to spraw ,ktorych nie zalatwilam...
otzrzymuje kolejny " MONOLOG" w myslach z pretensjami( ze nie spelnilam tego co obiecalam) pouczeniem i motywacja... ja to nazywam rozmowa z wlasnym sumieniem,bo przeciez kazdy rozmysla- ale czasem mnie to tak " ZAATAKUJE" niespodziewanie ,ze trudno jest te mysli " ODGONIC" od siebie...
we snach bywa podobnie... sa mi przytaczane " SYTUACJE" z zycia ,alebo moje wady " WYTYKANE" i ta mysl- monolog... gadanie do mnie ...
dla przykladu dzisiejszej nocy snilam ,ze bylam w centrum jakiegos miasta( nie znam go) byl tlum ludzi i za mna szla " MLODZIEZ" a ja sobie szlam i nucilam cos pod nosem - po czym jeden chlopak( zadnej z tych osob ) nie znam.. spytal mnie czy to nie wstyd tak isc i spiewac kiedy za mna ida ludzie... powiedzialam mu ze wstyd to bylby ( sorki za okreslenie ale tak snilam) gdybym " zalatwila sie " jednak nie napisze wprost
na srodku tego chodnika... a on odpowiedzial " znajac ciebie napewno chcialabys to zrobic perfekcyjnie jak wszystko" i wtedy wszyscy zniekneli ja szlam sama i zaczal sie ten glos o mnie...
" NIE MUSISZ wszystkiego robic najlepiej, rob na tyle ile potrafisz, nie musisz mowic o wszystkim innym, nie musisz zawsze sie odzywac, zostaw cos dla siebie.. itd)
sluchaj nikt ci nie poda gotowej odpowiedzi, to moze byc ale nie musi. szukaj, serce ci zawsze powie prawde.
Czy we snie mozna " zobaczyc" swojego przewodnika?... to znaczy jest on" mysla-glosem" czy moze byc "POSTACIA SENNA " o wygladzie czlowieka jak my, ktory sni mi sie wielokrotnie ,ale go nie znam...stad..
na to tez nie ma gotowej odpowiedzi. Kazdy ma inaczej rozwiniete swoje zmysly i kazdy inny ma kontakt. Najczesciej po prostu dostosowuja sie do naszych mozliwosci. jak sie spotka 100 mediow kazdy w inny sposob bedzie odbieral rzeczywistosc z tamtego swiata i jego przekazy..
Jesli jest tak,ze zyjemy " W DWOCH RZECZYWISTOSCIACH" to kiedys o tym juz myslalam... bo to tak jak dwa zycia-podczas jednego ten tu i we snie... jesli dusza podczas snow odbywa podroz astralna i wypelnia swoje obowiazki rozumiem,ze nie zawsze jestesmy tego swiadomi i moze to do nas wrocic jak napisalas w przeczuciach... intuicji... czy jest mozliwosc,ze moze sie " UWOLNIC" podczas dnia....?
Czy jest mozliwosc,ze podczas snu... moze tak jakby nie wiem jak to napisac .. " SPOTKAC SIE" tak jakby z dusza innej osoby,ktora ja znam tu za zycia...?
Bo czasem snie tez o osobach,ktore znam nawet jesli mi tutaj nie sa bliskie ,ale we snach sa bardzo... w roznych sytuacjach....