Koronawirus

Czyli wasze trudności życiowe, problemy z rodziną, przyjaciółmi i skomplikowane sytuacje. Nie wiesz, jak sobie poradzić? Napisz...

Re: Koronawirus

Postautor: odnowa2 » 02 gru 2020, 04:58

I trafiło na mnie. Może będzie dobrze :)
odnowa2
 
Posty: 62
Rejestracja: 17 paź 2020, 13:21

Re: Koronawirus

Postautor: soldado » 02 gru 2020, 10:51

odnowa2 pisze:I trafiło na mnie. Może będzie dobrze :)


Trzymam kciuki. ;)
Jakie masz objawy, jeśli mogę spytać?
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Koronawirus

Postautor: odnowa2 » 02 gru 2020, 11:02

Lekko podwyższona temperatura, suchy kaszel (na chwilę obecną w miarę rzadko).
odnowa2
 
Posty: 62
Rejestracja: 17 paź 2020, 13:21

Re: Koronawirus

Postautor: soldado » 02 gru 2020, 11:16

odnowa2 pisze:Lekko podwyższona temperatura, suchy kaszel (na chwilę obecną w miarę rzadko).


Ja miałem więcej objawów.
- temperatura stosunkowo mała do 38 st.
- suchy kaszel
- ból głowy, szczególnie mocno bolała mnie z tyłu
- bardzo mocny ból pleców przez 3 dni
- nadwrażliwość skóry - to było bardzo dziwne...kilka dni bolało mnie, jak mi ktoś przejechał po niej ręką. To najdziwniejszy tak jak napisałem dla mnie objaw.
- brak smaku, węchu przez kilka dni
- ogólne bardzo osłabienie - nie mogłem kilku minut wystać, musiałem usiąść... męczyła mnie nawet dłuższa rozmowa.
- jeszcze brak apetytu i mdłości
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Koronawirus

Postautor: odnowa2 » 02 gru 2020, 11:42

soldado pisze:
odnowa2 pisze:Lekko podwyższona temperatura, suchy kaszel (na chwilę obecną w miarę rzadko).


Ja miałem więcej objawów.
- temperatura stosunkowo mała do 38 st.
- suchy kaszel
- ból głowy, szczególnie mocno bolała mnie z tyłu
- bardzo mocny ból pleców przez 3 dni
- nadwrażliwość skóry - to było bardzo dziwne...kilka dni bolało mnie, jak mi ktoś przejechał po niej ręką. To najdziwniejszy tak jak napisałem dla mnie objaw.
- brak smaku, węchu przez kilka dni
- ogólne bardzo osłabienie - nie mogłem kilku minut wystać, musiałem usiąść... męczyła mnie nawet dłuższa rozmowa.
- jeszcze brak apetytu i mdłości

To faktycznie nieciekawie. Na szczęście udało Ci się wygrać z chorobą :)
Tak przy okazji -
Parę dni wcześniej miałem sen, w którym jakiś gościu z długimi włosami chodził właśnie po korytarzu. Następny sen po tym - widzę jakby płomienie ognia, ja odczuwam we śnie sporą gorączkę.
To napisałem 21 listopada viewtopic.php?f=72&t=5196&p=93866#p93863
Czyżby to była zapowiedź zachorowania na koronawirusa?
odnowa2
 
Posty: 62
Rejestracja: 17 paź 2020, 13:21

Re: Koronawirus

Postautor: soldado » 04 gru 2020, 11:09

Następny sen po tym - widzę jakby płomienie ognia, ja odczuwam we śnie sporą gorączkę.


Ogień jest dużym niszczycielskim żywiołem, gorączka - myślę, że w tym wypadku chodzi o ostrzeżenie.
Tak, to może chodzić o chorobę jak najbardziej.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Koronawirus

Postautor: odnowa2 » 04 gru 2020, 16:13

Wczoraj miałem gorączkę lekko powyżej 38 stopni, ustąpiła dziś rano gdy wziąłem ibuprofen (normalnie brałem apap) Dzisiaj powróciła ok. południa, miałem 37.7 Na szczęście ustąpiła. Niedawno mierzyłem temperaturę, miałem 36.6,
Sen się spełnił? Wszystko to jest dla mnie dziwne, aż ciężko w to uwierzyć :?
odnowa2
 
Posty: 62
Rejestracja: 17 paź 2020, 13:21

Re: Koronawirus

Postautor: Nikita » 04 gru 2020, 21:56

coraz wiecej ludzi to przechodzi...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Koronawirus

Postautor: Xsenia » 05 gru 2020, 16:06

I mnie też nie ominęło.
Ponieważ u mnie w firmie pojawił się pozytywny przypadek szef zdecydował, że wszyscy się przebadają. W czwartek 19,11 zaczęło mnie boleć gardło i mięśnie, ogólne osłabienie organizmu. W piątek, poniedziałek i wtorek byłam jeszcze w pracy ale czułam się tak źle (doszedł ogromny ból głowy od zatok i ciągle łzawiły mi oczy), że poprosiłam szefa o pracę zdalną, na którą się zgodził. No i w środę 25.11 przyjechałam do firmy tylko na te badanie. Były to testy antygenowe (te co wynik jest po 15 minutach). No i okazało się, że mam pozytywny wynik. Na następny dzień umówiłam się na teleporadę i poprosiłam lekarkę o test PCR, który zrobiłam w tym samym dniu. I zaraz po teście straciłam węch i smak. Do dziś ich nie odzyskałam. Wynik był w piątek, oczywiście pozytywny. Izolacja do 05.12.
Gorączki nie miałam wcale. Zaatakowało mi tylko zatoki, które u mnie są zawsze na pierwszej linii frontu, gdy chodzi o grypę. Bardzo silny ból głowy od zatok, leki nie pomagały na ten ból. Osłabienie organizmu. Ból oczu. Mnóstwo witamin, cynk, i leki przeciw gorączkowo-zapalne i lek z pseudoefedryną na zatoki.
No i najdziwniejszy objaw, o którym wcześniej w ogóle nie słyszałam - rollercoaster. Od poniedziałku 30.11 w jeden dzień mam siłę, dobrze się czuję, nic mnie nie boli. Na drugi dzień nie mogę wstać z łóżka, boli mnie głowa, brzuch, na nic nie mam siły. Następny dzień jestem pełna energii, nic nie boli. Następny ledwie żyję.

Stan na dziś: ponieważ ciągle mam objawy izolacja przedłużona do środy 09.12. Dziś jest słabszy dzień, ale głowa tylko mnie ćmi, nie jest to ostry ból taki jak był tydzień temu. Oczy to samo. Mogę oddychać, nie mam kataru. Kaszlu nie miałam wcale. I chyba zawdzięczam mój stan ogromnym ilościom witaminy C i D, cynkowi i lekom ziołowym, które łykam. I ogromnym ilościom miodu z mlekiem, rosołowi, cynamonowi, kurkumie, świeżemu imbirowi, czosnkowi jakie dodaję do potraw. Czyli wszystkimi lekami naturalnymi na grypę jakie znam.

I dodam tu tylko, że w szczepionkę nie wierzę. To znaczy wierzę, że uchroni przed zarażeniem na kilka miesięcy, ale nie na dłuższy czas. To po pierwsze. Po drugie by zadziała całkowicie, to znaczy byśmy sie pozbyli koronawirusa całkowicie, musieliby sie zaszczepić wszyscy ludzie. A jak wiadomo, to nigdy nie będzie miało miejsca.
Dlatego uważam, że wszyscy zachorują, wcześniej lub później. I koronawirus covid-19 zostanie z nami już na zawsze. Jedyna szansa, to zmutowanie koronawirusa na odmianę mniej śmiertelną.
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Koronawirus

Postautor: Xsenia » 29 sty 2021, 20:16

Prawie wróciłam do zdrowia. Badałam czy mam przeciwciała. Mam. Ale w dalszym ciągu nie mam węchu i smaku. Z tego powodu nie mogłam też oddać osocza :( Próbowałam, ale mnie lekarz wykluczył. Nie mam pomysłu jak odzyskać węch i smak :( jakieś pomysły?
Lekarka mówi, że moge nie odzyskać węchu i smaku nawet przez kilka miesięcy. Tylko czy po tym czasie będę mieć jeszcze skuteczne przeciwciała do oddania?
Ehh człowiek próbuje coś z siebie dać i nic z tego.....
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

PoprzedniaNastępna

Wróć do Na zakręcie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości